.nag

sobota, 26 lipca 2014

Niezbędnik obserwatorów gwiazd


Niezbędnik obserwatorów gwiazd

- Matthew Quick


tłumaczenie: Joanna Dziubińska
tytuł oryginału: Boy 21
wydawnictwo: Otwarte
data wydania: 23 października 2013
liczba stron: 320
Moja ocena: +8/10





Główny bohater, Finley żyje w małej miejscowości- Bellmont. Z pozoru jest to małe i spokojne miasteczko, ale nie bądźcie naiwni. Rządzą w nim czarne gangi i irlandzka mafia. Finley mieszka z ojcem i dziadkiem, który nie ma obu nóg i zwykle pije. Przeszłość jego rodziny jest bardzo tajemnicza. Nikt nie chce mówić o śmierci jego matki i przyczyny niepełnosprawności dziadka.

Osiemnastolatek, żeby oderwać się z ponurej codzienności gra w koszykówkę. Podczas gry zapomina o problemach i całym świecie. Swoje hobby dzieli ze swoją dziewczyną, Erin. Codziennie po skończonym treningu, wdrapują się na dach domu Finley'a i obserwują gwiazdy. Ich największym marzeniem jest wyrwanie się z tej dziury i oczywiście, pewne miejsce w składzie.
Pewnego dnia, do domu Finley'a przychodzi trener. Prosi go o nietypową przysługę- chce, żeby zaopiekował się chłopcem, który niedawno stracił rodziców. Nastolatek zgodził się, ale nie spodziewał się, że sprawy nabiorą takiego obrotu...

Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i uważam je za udane. Nie wiedziałam zbytnio czego się spodziewać- kupiłam książkę dość spontanicznie i najwyraźniej dobrze zrobiłam.

Książka napisana jest przyjemnym i lekkim piórem. Kiedy zaczęłam czytać, nie mogłam się oderwać. ''Wczułam'' się w postać małomownego Finley'a, który nie za bardzo był akceptowany przez rówieśników.  Razem z nim się śmiałam i przeżywałam gorsze chwile. Raz byłam szczęśliwa, a raz smutna, czy wstrząśnięta.
,,Niezbędnik obserwatorów gwiazd" jest dedykowany dla młodzieży, ale z tym się nie zgodzę. Autor pokazuje ważne problemy i zwraca uwagę na prawdziwe wartości. Myślę, że czytelnik nie zależnie od wieku spędzi z lekturą miły czas i nie będzie w stanie o niej zapomnieć.


Na początku książki akcja rozwijała się stopniowo i trochę mnie nudziła, ale było warto. Druga i szczególnie trzecia część jest pełna akcji i niespodziewanych sytuacji. Zdecydowanie wynagrodziły początek.
Kolejnym minusem dla mnie był temat koszykówki, który przewijał się przez całą książkę. Męczył mnie. Nie jestem fanką tego sportu i miałam go dość.
Drażnił mnie tytuł książki. Nie wiem dlaczego.Kiedy zobaczyłam tytuł byłam pewna, że książka będzie w większości o kosmosie, a tu niespodzianka.

Każdy bohater jest wyjątkowy, nieszablonowy.Z łatwością wywoływali uśmiech na mojej twarzy. Ciężko powiedzieć, kogo polubiłam najbardziej- wszystkich po równo:)

,,Niezbędnik obserwatorów gwiazd" mogę polecić każdemu. Wiem, że zdarzenia opisane w książce przez długi czas zostaną ze mną. Na pewno jeszcze do niej wrócę.



Wyzwania:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
52 książki 2014
rekord 2014





50 komentarzy:

  1. Widziałam tę książkę w Biedronce po wyjątkowo niskiej cenie, ale po zastanowieniu odłożyłam. Głupia ja ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda... Ja kupiłam w Matrasie, również po przecenie, więc zapłaciłam za nią ok. 27 złotych. Dobrze wydane pieniądze:)

      Usuń
    2. W Biedronce była za 10zł! ;) Ale może jeszcze mi się trafi ;)

      Usuń
    3. Łał, ale okazja. Muszę częściej zaglądać. Na pewno się trafi. :)

      Usuń
    4. Niestety teraz już nie ma tych po 10, ale też mam nadzieje, że jeszcze się trafi ;)

      Usuń
    5. Bądźmy optymistami - na pewno się trafi:)

      Usuń
  2. Książka należy do grona moich ulubionych:) Najpierw pokochałam milczącego FInleya, potem Numer 21, a na samym końcu gwiazdy.... Uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja strasznie polubiłam Russa, a gwiazdy kochałam od małego:)

      Usuń
  3. Nie czytałam , ale może się to zmienić ;) Książka rzeczywiście po Twojej recenzji wydaje się być ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest bardzo ciekawa. Mam nadzieję, że sama się o tym przekonasz.

      Usuń
  4. cudna książka, była nią zauroczona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż zauroczona nie byłam, ale targały mną silne uczucia:)

      Usuń
  5. No więc książkę widziałam po niskiej cenie w biedronce, opis mnie zainteresował, więc postanowiłam ją kupić. No i po twojej recenzji mogę pewnie stwierdzić, że nie żałuję zakupu. Książka sobie teraz leży na półce i jestem przekonana, że nie długo po nią sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że autor ma słabość do wątków sportowych, bo w Poradniku pozytywnego myślenia sport odgrywał niebanalną rolę. Niezbędnik mam w dalszych planach, bo Poradnik bardzo mi się podobał.

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka mnie ciekawi, choć odstrasza mnie trochę wątek koszykówki. Cóż, nie jestem fanką sportów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla Finley koszykówka jest jedną z najważniejszych rzeczy. Ja również nie jestem fanką koszykówki, ale przetrwałam i aż tak strasznie nie było.

      Usuń
  8. Kupiłam ją po wielu pozytywnych recenzjach, niech sobie stoi w biblioteczce, kiedyś ją przeczytam:))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytałam wiele pozytywnych recenzji i mam ja w planach, szkoda, że tytuł nie wiąże się z treścią, bo bardzo lubię podczas czytania te momenty, kiedy nagle dowiaduję się dlaczego właśnie tak autor nazwał daną książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam na półce, lecz prędko po nią nie sięgnę :c stos z biblioteki przesłania wszystko ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam to uczucie:) A książka nie pies, więc nie ucieknie.

      Usuń
  11. Od dawna chcę się z nią zapoznać, widzę że mam bardzo dobry plan ;) Nasza okładka tej książki jest zdecydowanie najładniejsza :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz bardzo dobry plan:) Mi również się podoba.

      Usuń
  12. Chciałam ją kupić na wyprzedaży w biedronce, ale nie mogłam jej znaleźć;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeszukałam wszystkie Biedronki w moim mieście i nie znalazłam.
    Cóż, może kiedyś uda mi się przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że uda, bo książka jest świetna.

      Usuń
  14. Zapowiada się całkiem nieźle. Zapoluję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam ją na oku od dłuższego czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szukam tej książki od dłuższego czasu, ale nigdzie nie mogę dorwać jej po okazyjnej cenie :/ Widziałam jeden egzemplarz w biedronce za niecałe 10 zł, ale nie miałam wtedy przy sobie pieniędzy. Kiedy wróciłam dzień później, już jej nie było :( No cóż, pozostaje dalej szukać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pech:( Było napisane- ,,szukajcie, a znajdziecie"- więc prędzej czy później znajdziesz:)

      Usuń
  17. Właśnie płaczę z rozpaczy, ja też nie wzięłam jej w biedronce, bo wydała mi się absurdalna. O ja naiwna...

    OdpowiedzUsuń
  18. Sport chyba przewija się w książkach autora, bo choć nie czytałam, oglądałam film "Poradnik..." tam było o footbolu amerykańskim. W filmie wynikały z tego zabawne momenty, ale czasem też mnie irytowały. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Mnie również irytowały te momenty z koszykówka.

      Usuń
  19. Czytałam "Poradnik pozytywnego myślenia" i nie za bardzo mi się spodobała ta książka, więc raczej z entuzjazmem nie będę sięgać po kolejne. Jednak nie lubię pielęgnować w sobie uprzedzeń do autora, zwłaszcza po jednym spotkaniu, więc całkowicie nie skreślam tej pozycji. Będę mieć na uwadze Twoją pozytywną opinię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja Poradnika nie czytałam, więc nie mogę porównać. Niezbędnik bardzo mi się podobał:)

      Usuń
  20. Miałam ochotę przeczytać tę książkę, ale do tej pory jeszcze to mi się nie udało.
    Fakt, tytuł może być trochę mylący. Za koszykówką a raczej w ogóle sportem też nie przepadam, także już wiem, co mogłoby mnie w niej drażnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie by było, gdyby Ci się udało gdzieś znaleźć, ponieważ książka jest warta poświęconego czasu, nawet mimo wątku koszykówki:)

      Usuń
  21. książkę właśnie zaczynam czytać :)
    I mam nadzieję, że mi również przypadnie do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudo, cudo, cudeńko <3 Koniecznie musi się dostać w moje ręce <3

    OdpowiedzUsuń
  23. Ta książka była również moim pierwszym spotkaniem z tym autorem i również bardzo udanym :) zaskoczyła mnie, oczywiście pozytywnie. Nie mogłam się od niej oderwać choćby na moment; chciałam czytać i czytać i poznawać dalsze losy bohaterów. A co mnie najbardziej zauroczyło? To, że utwór kończy się nagle, gwałtownie. Książka pozostawia w czytelniku pewnego rodzaju niedosyt, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Piękne w tym utworze jest też to, że każdy inaczej odbiera główne przesłanie tekstu. Dla mnie jest to fakt, iż marzenia są bardzo niebezpieczne.
    Polecam naszą recenzję :) http://sztukaswiatlemdladusz.blogspot.com/2014/06/niezbednik-obserwatorow-gwiazd-matthew_28.html#more
    ~Gaviota

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie pozostawia niedosyt. Przez kilka dni chodziło mi po głowie zakończenie. :)
      Zaraz zajrzę na Waszą recenzje.

      Usuń
  24. Uwielbiam tę książkę! Podobała mi się jej nieschematyczność, ciekawi bohaterowie i prosty, ale trafiający w sedno język. Na pewno sięgnę jeszcze po inne książki tego autora ;)
    http://booksbyshadow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twoje przybycie
A my teraz wierzymy skrycie,
że jeszcze nieraz do nas wpadniesz
i kolejną recenzje szybko chapniesz:)

Marcowe mole