.nag

sobota, 29 marca 2014

Złota Lilia - Richelle Mead

Złota Lilia - Richelle Mead

 



Tytuł oryginalny: The golden Lily
Seria/cykl wydawniczy: Kroniki krwi tom 2
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 13 luty 2013
Liczba stron: 432








Opis wydawcy:

Sydney jest alchemikiem, jedną z grupy ludzi, którzy bawią się w czary i służą by przerzucić most nad światami ludzi i wampirów. One chronią tajemnice wampira i życie człowieka?

Sydney uwielbiałaby studiować, ale za to, została wysłana do ukrywania się przy ekskluzywnej szkole z internatem w Palm Springs w Californi z zadaniem chronienia księżniczki morojów Jill Dragomir od zabójców, którzy chcą rzucić Moroi sąd do wojny domowej. Niegdyś we wstydzie, Sydney teraz jest pochwalone za jej lojalność i posłuszeństwo, i wytrzyma jako model przykładnego
                              Alchemika.


Mój opis:


        Kontynuacja serii Kroniki krwi opowiada historię Sydney Sage, która pojawiła się w serii nie dawno ukazanej się w kinach -,,Akademia wampirów".
 Sydney należy do pradawnego stowarzyszenia Alchemików, którzy nie pałają najlepszym uczucie do wampirów i  mają za zadanie trzymać w niewiedzy ludzi na temat ich istnienia. W przeszłości pomagała Rose, która była nie słusznie oskarżona o śmierć królowej i przez to straciła zaufanie u Alchemików. Wie, że musi odbudować to zaufanie, żeby wreszcie jej ojciec był z niej dumny. Więc kiedy dostaję misje ochrony morojskiej księżniczki - Jill, zamierza dać z siebie wszystko, a przy okazji korzystać z szansy nauki w szkole z internatem w Palm Springs ( Kalifornia ). Kiedy zaczyna odbudowywać zaufanie Alchemików i  zdobywa ich podziwy. Zaczyna się martwić, czy jej relacje z wampirami, a w szczególności z Adrianem Iwaszkowem  są zbyt dobre. 


 Sydney jest perfekcjonistą, uzależniona od kawy, nie ubiera kolorowych, dużo odsłaniający ciuchów i nie jest duszą towarzystwa. Mimo to zdobywa sympatię bohaterów książki, jak i czytelników. Na początku książki zaczyna umawiać się z Braydenem, który wydaję się, że jest taki, jak ona. Niestety przez to, choć nieświadomie, sprawiła, że Adrian cierpi. Dopiero pod koniec zdaję sobie z sprawy jakim uczuciem darzy ją.


Spoiler! 
Najbardziej zdziwiło mnie, że dopiero pod koniec drugiej części Adrian ją pocałował, a ona nic wcześniej nie przypuszczała, ale ogólnie książka bardzo mi się podobała.
 Idealna dla fanów ,,Akademii wampirów" oraz dla tych, którzy byli nie satysfakcjonowani z wyboru Dymitra przez Rose.  


czwartek, 27 marca 2014

The Transfer: A Divergent Story- Veronica Roth

The Transfer: A Divergent Story-
Veronica Roth


tytuł oryginału: The Transfer: A Divergent Story (Divergent 0.1)
wydawnictwo: Katherine Tegen Books
data wydania: 3 września 2013
liczba stron: 50







Kiedy czytałam ,,Niezgodną" zastanawiałam się, czy lepiej nie byłoby poznawać wydarzenia, punktem widzenia Tobiasa. Chociaż pierwsza część nie zachwyciła mnie aż tak bardzo, żeby od razu zabrać się za kolejne powieści autorki, postanowiłam bardziej z ciekawości zapoznać się z tą historią.

Książka bardzo mi się spodobała. Nawet się nie obejrzałam, kiedy dotarłam do końca.
 I według mnie dużo lepiej czyta się z perspektywy Tobiasa niż Tris. Akcja szybko się toczy i fabuła bardzo wciąga. Gdybym nie przeczytała już pierwszej części na pewno podczas głębszego zapoznawania się z lekturą, byłby obecny efekt "łał".

Four: Tobias Eaton by xSavannahxxOd początku ,,Niezgodnej" poczułam wielką sympatię do Tobiasa, a kiedy coraz bardziej zagłębiałam się w historię głównego bohatera, z dnia na dzień czułam do niego coraz większy respekt. E-book skupia się przede wszystkim na próbie wyboru odpowiedniej frakcji przez głównego bohatera i pokazuje również życie wraz z surowym ojcem
 Podziwiałam go za to, że stał się tak spokojnym, dobrym i opanowanym człowiekiem pomimo tego, że całe jego szesnastoletnie życie, było  "wyreżyserowane" przez Malcona. Żył w cieniu swojego ojca, który nie przejmował się uczuciami syna i był fatalnym opiekunem.

 Autorka rozjaśnia pewne kwestie dotyczące jego przeszłości- dlaczego wynik testu przynależności pokazał Altruizm, kim była jego matka i dlaczego od początku nie darzył sympatią Eryca.






Free Four: Tobias Tells the Story- Veronica Roth

tytuł oryginału: Free Four: Tobias Tells the Story
seria/cykl wydawniczy: Niezgodna tom 1.1
liczba stron: 13


Póki co jest to najkrótsza książka fantastyczna z jaką miałam okazję się spotkać. Ma zaledwie 13 stron.
Nad samą fabułą nie ma co się rozpisywać- jest to scena z ,,Niezgodnej" widziana oczami Tobiasa. W historii są zawarte uczucia bohatera, kiedy musi rzucać nożami do Tris.
Nie powiem zawiodłam się na tym opowiadaniu. Według mnie książka powinna być za darmo, a nie za 99 centów za jedyne 13 stron.



wtorek, 25 marca 2014

Jestem numerem cztery - Pittacus Lore

Jestem numerem cztery - Pittacus Lore




Tytuł oryginalny: I am number four
Seria/cykl wydawniczy:  Dziedzictwo planety Lorien tom 1
Wydawnictwo: G+J Gruner + Jahr Polska
Data wydania: 11 luty 2011
Liczba stron: 320 










Opis wydawcy:

Troje zginęło, jestem Numerem Cztery.
Przybyło nas tu dziewięcioro. Wyglądamy tak jak wy. Mówimy jak wy. Żyjemy pośród was. Ale nie jesteśmy wami. Umiemy robić rzeczy, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Posiadamy moce, o jakich wy możecie tylko pomarzyć. Jesteśmy silniejsi i szybsi niż cokolwiek, co zdarzyło wam się widzieć. Jesteśmy superbohaterami, jakich wielbicie i oglądacie w filmach i komiksach – ale my jesteśmy prawdziwi.

Naszym zadaniem było dorastać, szkolić się, zdobyć siłę i zjednoczyć się, by pokonać ich w walce. Ale oni wykryli nas pierwsi i zaczęli nas tropić. Teraz my wszyscy uciekamy. Spędzamy życie w ukryciu, w miejscach, do których nikt by nie zajrzał, wtapiając się w otoczenie. Żyjemy pośród was, o czym wy nie wiecie.

Lecz oni wiedzą.
Dopadli Numer Jeden w Malezji.
Numer Dwa w Anglii.
I Numer Trzy w Kenii.
Zabili tę trójkę.
Ja jestem Numerem Cztery.
Jestem następny w kolejce.

Mój opis:

Mogadorczycy - rasa, która wyniszczyła swoją planetę napadają na planetę Lorien. Tylko dziewięcioro dzieciom oraz ich opiekunom udaję się wyjść cało i uciekają na Ziemie. Każde z dziewięciorga ma dziedzictwo, czyli moc, która uaktywni się w odpowiednim czasie. Niestety Mogardorczycy przylecieli na Ziemię i ich szukają. Każdy z ocalałych musi być zabity według numeru jaki mu został przypisany. Numer jeden, dwa i trzy nie żyją. Numer cztery jest następny. Czy zdoła poznać i rozwinąć swoje moce zanim go odnajdą?



Numer cztery w stanie Ohion używa imienia John Smith. Od początku swojego pobytu na Ziemi ucieka wraz ze swoim obrońcą - Henrim. W żadnej poprzedniej szkole nie ma przyjaciół i trzyma się w cieniu. W Paradise chłopak poznaję kolegę Sama - fanatyka przybyszów z innego świata i Sarę, która w krótkim czasie zakochuję się w nim. Czy kiedy
 będzie trzeba będzie uciekać przed niebezpieczeństwem, będzie w stanie zostawić swoich przyjaciół.



 
Zanim przeczytałam książkę oglądnęłam film i liczyłam na coś więcej. Niestety się zawiodłam, ponieważ film był znacznie lepszy. Chodź film różnił się od książki to w pozytywnym znaczeniu. Myślałam, że w książkowej wersji będzie więcej science - fiction, a nie romansu nastolatków. Tak naprawdę była tylko jedna walka na samym końcu. A cała książka kręciła się wokół miłości do Sary. Na nieszczęśnice nie będzie ekranizacji drugiej części książki - Moc sześciorga.

Polecam wszystkim obejrzenie filmu, ale nie koniecznie przeczytanie książki.

 


piątek, 21 marca 2014

Akademia wampirów- recenzja filmu

Akademia Wampirów- Recenzja filmu

  Dzisiaj miałyśmy przyjemność oglądnąć odsłonę, długo wyczekiwanej nie tylko przez nas, książki pod tytułem ,,Akademia wampirów"autorstwa Reachel Mead. 

Na szczęście, mimo naszych obaw film nie okazał się parodią, ale (prawie) wiernym naśladowcą powieści.

  

  Największe wrażenie zrobił na mnie budynek akademii, którą podobnie sobie wyobrażałam. 

Był on po prosty piękny- zamek w stylu gotyckim, z wielkimi szpiczastymi oknami.
 Chyba nic mi tak bardzo nie kojarzy się z wampirami jak ten styl architektoniczny.





Kiedy bohaterowie szli wysokimi korytarzami, pragnęłam choć przez chwilę być na ich miejscu. 

Obszar zieleni okół szkoły był równiusieńko ścięty (na stówę zatrudnili profesjonalistów).

53672840-36ce-498e-8ced-39cdf55ac91f_992_VA_04473

Wszystkie sale były bardzo realistyczne, i pięknie udekorowane- na ścianach wisiały zdjęcia najstarszych i najbardziej wpływowych rodów wśród morojów i ich herby (miedzy innymi rodzina Lissy.)

Mimo wieku budynku pokazano, że wampiry jednak stawiają na nowoczesność i elegancję- tablice interaktywne, iPhone 5.

Z tego co pamiętam budowa nie różniła się za bardzo od tej z książki- duży ukłon w stronę scenografów.  

Poddasze w kościele z pięknymi witrażami, jeszcze bardziej sprawiło, że poczułam się jakbym była w prawdziwej Akademii imienia świętego Władimira wraz z Lissą i Christianem.







Otworzyłam usta ze zdziwienia (pozytywnego),jak tylko pokazało się na ekranie miejsce ćwiczeń nowicjuszy. 
Scenografowie przeszli samych siebie. 
Żałowałam, że było mało scen poświęconych dla tego miejsca. 

Przechodząc do aktorów, widać jak każdy z osobna włożył dużo pracy i część siebie w tą ekranizację. 


Zoey Deutch była w 100% moim wyobrażeniem Rose. Świetnie wcieliła się w rolę. Od dzisiaj jestem jej oficjalną fanką. Obie z Lucy pokazały bardzo dobrze wieź która łączy główne bohaterki książki. 
Choć kiedy oglądałam zwiastuny, bałam się, że to nie jest ta Rose z książki- za grzeczna, nie mająca ciętego języka- ale w ekranizacji na szczęście to przedstawili. 

Lucy Fry nie do końca widziałam w roli Lissy, inaczej sobie wyobrażałam tą bohaterkę-bardziej delikatną i nieśmiałą niż przedstawiła to aktorka. 


Aktor wcielający się w postać Dimitra wyglądał trochę za dojrzało-  w książce ma 24 lata!!- a jak wielkie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że Danila, ma 28 lat ale kiedy zobaczyłam go w krótkich włosach to faktycznie wygląda na swój wiek.


Po filmie jeszcze bardziej, jeżeli to możliwe, pokochałam Christiana.
Aktor gra bardzo przekonująco. 

Wszyscy aktorzy zasługują na owację, ale moją uwagę przykuła przed wszystkim Claire Foy- grająca pannę Karp.  W tej roli, aktorka byłą niesamowita. 

Cieszyłam się, że w filmie nie pominięto postaci Masona i bardzo dobrze ukazano relacje pomiędzy Rose i nim.



Nie można przyczepić się również do umiejętności walki aktorów- nie tylko głównych ale tez tych epizodycznych i drugoplanowych. Musieli włożyć w ten film wiele serca i trudu- ale efekty 
widać.

Strzygi były super pokazane- kiedy pierwszy raz zobaczyłam w filmie musiałam zamknąć oczy. 

W filmie zarówno były momenty, kiedy nie mogłam powstrzymać się od uśmiechu.


Ponieważ koszt produkcji się nie zwrócił najprawdopodobniej nie będzie drugiej części więc jest możliwość podpisania się pod petycją. 



Minusem są efekty specjalne w filmie.
Para-psy wiadomo były robione komputerowo ale strasznie rzucało się to w oczy, albo sceny z krukiem. Można to zaobserwować kiedy Christian wyzwala swoje moce i podpala pewne rzeczy lub istoty.
Trochę w filmie pozmieniali- chyba najbardziej zdziwiło mnie to, że dali kilka scen z drugiej części książki. 
Ale zakończenie filmu zdecydowanie wskazuje, że producenci byli pewni sukcesu filmu. 

Mi się bardzo podobał i trzymam kciuki za to, żeby ukazała się kontynuacja. 

Plakaty:




Vampire Academy Movie Poster



Vampire Academy Movie Poster



Vampire Academy fanmade Poster


vampire-academy-blood-sisters-3


Zdziwiło mnie, że z wyjątkiem mnie, mojej przyjaciółki i kilku innych osób sala kinowa była praktycznie pusta.

czwartek, 20 marca 2014

Akademia wampirów- fragmenty filmu


Już jutro premiera ekranizacji ,,Akademii Wampirów", a od wczoraj możemy oglądać krótkie urywki z filmu.




Teraz mam jeszcze większą chętkę na film, ale na szczęście bilety już zarezerwowane.
Więc byle do piątku.  


wtorek, 18 marca 2014

Więzień labirynt- zwiastun

W końcu mamy szansę oglądać, jakże długo wyczekiwanego zwiastuna ,,Więźnia Labiryntu" 
Tutaj znajdziecie z napisami polskimi. 

Premiera za oceanem jest zaplanowana na 19 września.

Możemy również podziwiać 


wiezienlab

Kiedy Thomas budzi się w ciemnej windzie, jedyną rzeczą, którą pamięta, jest jego imię. Nie wie kim jest ani dokąd zmierza. Jednak to nie wszystko – kiedy winda się zatrzymuje i drzwi się otwierają jego oczom ukazuje się grupka dzieciaków, która wita go w Strefie – otwartej przestrzeni otoczonej murami znajdującej się w samym centrum przerażającego i tajemniczego Labiryntu. Podobnie jak Thomas, żaden z obecnych tu chłopców nie wie, dlaczego tu jest, oraz jak się tu dostał. Wszyscy wiedzą natomiast, że każdego ranka, gdy kamienne mury otaczającego ich Labiryntu rozsuną się, zaryzykują swoje życie by się tego dowiedzieć, nawet za cenę spotkania ze Strażnikami – pół maszynami, pół bestiami, przemierzającymi jego mroczne korytarze. 


niedziela, 16 marca 2014

Starcie królów - George R. R. Martin

Starcie królów - George R. R. Martin

 

Tytuł oryginalny: Clash of Kings
Seria/cykl wydawniczy: Pieśń lodu i ognia tom 2
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data Wydania: 18 listopad 1998
Liczba stron:1022










Opis wydawcy:

Żelazny Tron jednoczył Zachodnie Królestwa aż do śmierci króla Roberta. Wdowa jednak zdradziła królewskie ideały, bracia wszczęli wojnę, a Sansa została narzeczoną mordercy ojca, który teraz okrzyknął się królem.
Zresztą w każdym z królestw, od Smoczej Wyspy po Koniec Burzy, dawni wasale Żelaznego Tronu ogłaszają się królami.
Pewnego dnia z Cytadeli przylatuje biały kruk, przynosząc zapowiedź końca lata, jakie pamiętali żyjący ludzie. Najgroźniejszym wrogiem dla wszystkich bez wyjątku może okazać się nadciągająca zima...

Wspaniała epopeja George'a R.R. Martina jest opowieścią pełną intryg, zdrad i politycznych rozgrywek o niezwykłej sile oddziaływania
 

 





Mój opis:

Po śmierci króla Roberta Baratheona w królestwie dzieje się źle. Królami ogłosiło się pięć osób: Joffrey Baratheon, Robb Stark, młodsi bracia króla Roberta i król za murem. Sprawujący rządy w Królewskiej Przystani Joffrey, po mimu trzynastu lat jest okrutny, nie tylko dla Sansy - jego przyszłej narzeczonej, ale też dla poddanych. Nie pomaga mu też wieść, którą rozgłosił po Westeros Stannis Baratheon o tym, że Joff nie jest prawowitym królem, lecz owocem kazirodczej miłość Cersei i Jamiego Lanniesterów. Wynika z tego, że władcą powinien być Stannis. Niestety w przeciwieństwie do młodszego brata - Renlego, Stannis nie ma 100 000 wojowników, lecz ma po swojej stronie coś silniejszego, a mianowicie Boga Światła, który może przechylić szare zwycięstwa.
 

Po drugiej części świata wędruję Daenerys Targaryen z garstką Dothraków po pustyni z trzema ostatnimi smokami. Chce zdobyć statki i wojowników, żeby powrócić do swojego domu i zając należyty jej żelazny tron. Kiedy dociera do Quarthu wiele osób chce podziwiać smoki. A ci, którzy raz je zobaczyli, chcą je mieć na własną.

Według mnie druga część jest znacznie lepsze od pierwszej, choć znacznie grubsza. W tej serii podoba mi się fakt, że autor nie boi się zabijać głównych bohaterów, co nie zdarza się w wielu książkach. Było wiele krwawych momentów, bez czego oczywiście nie może być gry o tron. Po przeczytaniu książki obejrzałam serial i muszę przyznać, że bardzo mi się spodobał. A szczególnie fakt, że jest bardzo opart na książce przypadł mi do gustu. Ta powieść była to miłą odmianą po wszystkich typowych książkach młodzieżowych.

Marcowe mole