Goniąc cienie
-Marta Bilewicz
Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
data wydania:2014 (data przybliżona)
liczba stron:326
moja ocena:7-/10
Niektórzy uważają, że życie to koło fortuny. Jedni od początku mają wszystko, czego sobie tylko zapragną, a drudzy muszą walczyć o spełnienie każdego małego marzenia.
Główny bohater Luke, na pierwszy rzut oka zalicza się do pierwszej kategorii. Mieszka w Chicago, gdzie wraz z przyjaciółmi prowadzi dość dobrze znaną agencję detektywistyczną. Jeździ wypasionym autem, a kobiety szaleją na jego punkcie, mimo że zmienia je jak rękawiczki.
Pewnego dnia podczas śledztwa, wspólnik Luka zostaje ranny. Thomas jest w bardzo kiepskim stanie, przez co główny bohater musi zaufać dziewczynie, która nagle pojawia się na miejscu wypadku.
Jednak ona nie mówi kim naprawdę jest i w jakim stopniu przyczyniała się do stanu Thomasa.
,,Widzisz, przeszłość lubi wracać w najmniej spodziewanych chwilach."
Fabuła od samego początku mnie zaintrygowała. Spodziewałam się ciągłej akcji i ją dostałam, ale nie przypadły mi do gustu niektóre wątki. Co prawda, co chwilę się coś działo, ale większość zdarzeń można było łatwo przewidzieć. (spoiler) Rozumiem, że jedna czy dwie osoby, mogą wyjść cało z takich tarapatów, w jakie wplątały się postacie, ale zakończenie typu "wszyscy żyją długo i szczęśliwie", w ogóle nie powinno wchodzić w grę. (koniec).
"- Och, do diabła... - szepnął. - Gdyby to było takie proste, to bym się odwrócił na pięcie i odszedł.,,
Postacie są dobrze wykreowane i łatwo nawiązać z nimi więź. Sam Luke może nawiązywać do tytułu książki- miał bardzo trudne dzieciństwo, a właściwie to go nie miał, a ciemna przeszłość zawsze będzie mu o sobie przypominać.
Na początku polubiłam wszystkich, ale po pewnym czasie zachowanie głównego bohatera w stosunku do pewnej bohaterki mnie irytowało- miałam dość zarówno jego, jak i jej. Rozumiem, że się zakochali, ale nie musieli przypominać o tym na każdym kroku.
Z tego powodu najmilej wspominam wspólników Luke'a- Thomasa i jego dziewczynę, Laurę. Nigdy nie zwątpili w możliwości przyjaciela i nie bali narazić się własnego życia dla Luke'a. A co najważniejsze ich związek był delikatny i stworzony z umiarem.
,,Goniąc cienie" jest przypisywane do kategorii kryminału, ale mnie bardziej pasowałby romans. Wiem, że co chwilę jest jakaś strzelanina, porwanie, czy ucieczka, ale najbardziej rzucały mi się w oczy fragmenty, podczas których postacie wpadały sobie w ramionach, czy wyznawały miłość.
Brzmi jakby powieść była bez żadnych zalet, ale tak nie jest. Szybko ją się czyta, dzięki lekkiemu stylowi pisania autorki. Zakończenie wprowadza w dobry nastrój i pokazuje, że z każdej sytuacji można wyjść zwycięsko.
Mnie książka nie zauroczyła, w takim stopniu, jakim bym chciała, ale wiem, że mniej wymagającym czytelnikom, na pewno przypadnie do gustu.
,,Wiecie co jest niezwykłe? Dwóch facetów może się pobić, stłuc, poturbować i to o kobietę, a potem nadal są przyjaciółmi. Kobiety tak nie potrafią. Od razu chwyciłyby się za kudły, wyszarpały, podarły ciuchy i do końca życia byłyby wrogami."
Brzmi jakby powieść była bez żadnych zalet, ale tak nie jest. Szybko ją się czyta, dzięki lekkiemu stylowi pisania autorki. Zakończenie wprowadza w dobry nastrój i pokazuje, że z każdej sytuacji można wyjść zwycięsko.
Wyzwania:
Z uśmiechem przez świat
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
Książkę mogłam przeczytać, dzięki Sylwii, która zorganizowała akcję ,,Podaj dalej, czy książka w podróży"
Jeżeli byłby ktoś chętny do wzięcia udziału w przedsięwzięciu, to może zgłaszać się pod komentarzem.

Jakoś mnie ta książka do siebie nie przekonuje więc na razie podziekuję. :)
OdpowiedzUsuńIrytujący bohaterzy potrafią zniechęcić do książki :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się spodobała ta okładka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka też kusi :)
Moje-ukochane-czytadelka
Muszę przeczytać! Irytujący bohaterowie+romans+kryminał :D coś dla mnie
OdpowiedzUsuńO książka mnie ciekawi i chętnie bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥
http://kochamczytack.blogspot.com
Spodobała mi się okładka :). A co do treści to zamierzam się przekonać.
OdpowiedzUsuńJa też biorę teraz udział w akcji Sylwii "Podaj dalej, czyli książka w podróży", tylko czytam "Plan" Patrycji Gryciuk. Świetna inicjatywa. Na pewno będę brała udział w kolejnych, ale do "Goniąc cienie" mnie jakoś specjalnie nie ciągnie. Poczekam na kolejną książkę w podróży:-)
OdpowiedzUsuńPotrzeba mi książki, która udowodni mi, że wszystko może skończyć się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńNie ciągnie mnie, więc nie przeczytam :/
OdpowiedzUsuńksiążka kusi, więc może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Justyna z książko miłości moja
Nie jestem aż tak bardzo wymagającym czytelnikiem, dlatego myślę, że książka może przypadnie mi do gustu. Niemniej jednak na razie mam za dużo innych zaległości czytelniczych, więc muszę spasować.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że mnie zainteresowało ;-)
OdpowiedzUsuńKsiążka na pewno wielu osobom przypadnie do gustu, ale mnie akurat jakoś nie zaintrygował opis. Nominowałam Cię do LBA :) Szczegóły u mnie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNie jestem do końca pewna, czy to książka dla mnie. Ale sam opis wydaje się bardzo ciekawy :D
OdpowiedzUsuńPrzeczytałabym tę książkę jak będę miała kiedyś okazję.
OdpowiedzUsuńMyślałam, że będzie w niej więcej z wątku kryminalnego.
Czytając recenzję odczuwałam, że to nie była najlepsza pozycja, irytujący główni bohaterowie mnie nie przekonują, szkoda, że zmienili się na niekorzyść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
lekka i przyjemna coś dla mnie ;D
OdpowiedzUsuńTo nie mój styl książka mnie nie przekonuje, ale recenzja napisana bardzo ładnie. Pozdrawiam Wiktoria.
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNa blogu trwa konkurs, w którym można wygrać książkę "Kenia widziana moimi oczami" Moniki Nowickiej. Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńhttp://artemis-shelf.blogspot.com/2015/09/konkurs-poznaj-kenie.html
Niestety nie znam owej autorki i fabuła książki to nie do końca moje klimaty, jednakże poszerzając swoje czytelnicze horyzonty z wielką chęcią sięgnęłabym po tę pozycję w jeden z długich jesiennych wieczorów ... ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie do końca czuję się przekonana. Chyba po prostu za dużo w ostatnim czasie przeczytałam romansów :)
OdpowiedzUsuńOkładka jest niesamowita!
OdpowiedzUsuń