.nag

piątek, 10 października 2014

W końcu tytuł do czegoś zobowiązuje.. + ponowne wyniki konkursu




Jajko z niespodzianką

Agnieszka Krakowiak-Kondracka


wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
data wydania: 3 kwietnia 2014
liczba stron: 252
Ocena: -7/10


 Pewnie każdy z Was oglądał, a jak nie to przynajmniej słyszał, o serialu ,,Na dobre i na złe". ,,Jajko z niespodzianką" jest debiutancką powieścią autorki scenariusza. Kiedy byłam mała, z mamą oglądałam go namiętnie. A teraz to nie za bardzo. W każdym razie, nie mogłam odmówić sięgnięcia po książkę.


  Ada samotnie wychowuje chorą córeczkę. Chociaż nie do końca sama- zawsze może liczyć na pomoc mamy. Trzyletnia Julka ma zrośnięte paluszki u dłoni, przez co nieraz jest wyśmiewana przez rówieśników.
Zatroskana mama zapisuje pociechę do super drogiego prywatnego przedszkola. O jego prestiżu może świadczyć to, że uczęszcza do niego sama córka ambasadora z Francji. Okazuje się to bardzo dobrym pomysłem, ponieważ już od początku Julka nawiązuje przyjaźnie.

  Tytuł zawsze do czegoś zobowiązuje i paradoksu takiego jak na rysunku nie było, o czym najlepiej świadczą niespodzianki  przygotowane dla bohaterki. W przedszkolu poznaje przystojnego faceta (Adama), choć pierwsze spotkanie do najlepszych nie należało. Ada stara się unikać typa za wszelką cenę, ale los chciał inaczej.
Ale nie na tym kończy się zaskakująca passa, bowiem Ada dowiaduję się, że będzie miała nowego szefa. Nie wspominając o tym, że nagle ojciec Julki przypomniał sobie, że ma żonę i dziecko. W porę i w czas.

   Nie tylko fabuła jest pełna niespodzianek, ale również bohaterowie. Co kilka rozdziałów moja sympatia należała do kogoś innego. Mąż Ady zostawił ją z chorą córeczką zaraz po urodzeniu. Może przez to doświadczenie, dziewczyna chciała pokazać, że radzi sobie ze wszystkim bardzo dobrze i tak negatywnie odnosi się w stosunku z Adamem. A tu za chwilkę wychodzi na jaw, że nie tylko główna bohaterka ma niemiłe wspomnienia związane z współmałżonkiem. Autorka bardzo interesująco przeplata losy bohaterów. 

  Na początku nie mogłam się do książki przekonać. Trochę czasu mi zajęło wciągnięcie się, ale po pewnym czasie dałam radę. Dlatego przeczytanie zajęło mi parę dni. Kolejnym minusem jest fabuła. Niestety temat trochę oklepany- samotna matka spotyka bogatego faceta.... A przez to jest przewidująco. 
Mimo tego uważam, że książce warto poświęcić chwilę. Przy ,,Jajku z niespodzianką" odprężyłam się po szkolnych trudach. Myślę, że niektórym przeczytanie tych 300 stron zajmie kilka godzin. Szczególnie starszym.

Wyzwania:

Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
52 książki 2014
rekord 2014
Kiedyś przeczytam

E-mail'a z adresem nie dostałyśmy, więc losowałyśmy jeszcze raz. Tym razem szczęście uśmiechnęło się do: Amalii Grace

Czekamy na e-mail:) 

24 komentarze:

  1. Słyszałam dużo dobrego na temat tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też kiedyś oglądałam "Na dobre i na złe", mimo wszystko jednak po tytuł nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki wielkie! :)) Już wysyłam e-mail :))

    OdpowiedzUsuń
  4. I ja oglądałam całkiem niedawno jeszcze, ale już brak czasu, Książka mnie jakoś nie interesuje, ale z tej serii polecam serdecznie "Zabłądziłam".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skądś to znam. A ,,Zabłądziłam" dzisiaj wypożyczyłam. :)

      Usuń
  5. ciekawie. :)
    '' Na dobre i na złe '' oczywiście oglądam wraz z babcią. to już taki nasz rytuał. :)
    także z chęcią sięgnęłabym po książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś nie mogę przekonać się do takich typowych obuczajówek. Coś mnie od nich odpycha i nawet te obiecywane "niespodzianki" raczej nie zachęcą mnie do sięgnięcia po tę książkę :/

    http://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. "Na dobre i na złe" oglądałam wiele lat temu jak większość polskich telenowel, książka jednak mogłaby być ciekawa. Może kiedyś. Obawiam się, że mogę się początkowo nie przekonać.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Na dobre i na złe" znam tylko z tej piosenki... nigdy nie byłam fanką seriali (no chyba że "Przygód Merlina" i od nie tak dawna "Gry o tron"). Powyższej książki raczej nie przeczytam, bo choć historia jest piękna, to odpycha mnie jej przewidywalność.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam na półce więc prędzej, czy później ją przeczytam. Dobrze, że nie jest tak źle ;)
    Gratulacje dla Amalii Grace :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale dawno u Was nie byłam, musicie mi jednak wybaczyć chwilową nieobecność:) "Jajko z niespodzianką", z tego co widzę, zbiera całkiem dobre recenzje, mimo, że jak wspominasz, temat jest dość oklepany. Przy okazji na pewno sięgnę po tę książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam tę książkę jakiś czas temu i mogę powiedzieć, że na kolana nie powala, ale może z nią w całkiem miły sposób spędzić wieczór. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie słyszałam o tej książce, ale jakoś do mnie nie przemawia ta fabuła... Raczej nie dla mnie :)

    http://pasion-libros.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest taka zwykła, relaksująca książka, dla trochę starszych czytelniczek. Za kilka, czy kilkanaście lat zrozumiesz jak to fajnie jest wysłać dziecko do przedszkola i jak wiele rzeczy się z tym wiąże ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tematyka jak najbardziej dla mnie :) oczywiscie ksiazka zle napisana nie jest łatwa lekturą, ale tematyka to już pół sukcesu. Póki co nie sięgnę, ale moze kiedys

    OdpowiedzUsuń
  15. Już gdzieś kiedyś czytałam o tej książce i pamiętam, że pomyślałam: "Muszę przeczytać" :)
    Zwłąszcz, że jestem fanką Na dobre i na złe" ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo chciałabym przeczytać Jajko :) może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  17. to nie do końca moja bajka, ale "paradoks jajka niespodzianki" mi się podoba ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam tę książkę w planach. Dużo pochlebnych opinii naczytałam się na jej temat.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twoje przybycie
A my teraz wierzymy skrycie,
że jeszcze nieraz do nas wpadniesz
i kolejną recenzje szybko chapniesz:)

Marcowe mole