.nag

sobota, 5 kwietnia 2014

Niezgodna- recenzja filmu

,,Niezgodna"- ekranizacja 

Gatunek: Dramat
Produkcja: USA
Dystrybucja: Monolith Films
Czas trwania: 143 min
Premiera polska: 2014-04-04
Premiera świat: 2014-03-21
Reżyseria: Neil Burger
Scenariusz: Evan Dougherty
Ocena: 6/10



W piątek miała miejsce polska premiera ekranizacji książki Veronicy Roth pt: ,,Niezgodna". 
Tak bardzo poświęciłyśmy się dla filmu, że przeczytałyśmy powieść jakiś miesiąc temu, odrzucając nasze plany co do próśb i sprzeciwów naszych e-booków. 


Pierwsze, co rzuciło nam się w oczy, była oszałamiająca liczba widzów- z nami wynosiła i tu uwaga ... 5 osób. Ogólnie poszłyśmy od razu po szkole i pracownicy kina cały czas pytali: I co? takie dzisiaj tłumy hehe, jest ktoś na agentów w czerni?? hehhe to znaczy na Niezgodną hehe?- czułam się jak vip do za dziesięć nie było nikogo innego, a z drugiej strony musiałyśmy przeżyć "żarciki" obsługi, przez okrągłą godzinę.

Do ekranizacji mamy mieszane uczucia, z jednej strony większość rzeczy była zgodna z książką, a z drugiej jakoś tak ciągle nie mogę go przełknąć. 


Fabuła filmu, a książki:


Początek jest taki sam jak w książce (a przynajmniej z tego co pamiętam-skleroza siostra rodzona) przenosimy się do apokaliptycznego Chicago.Poznajemy Tris i jej najbliższych, oraz jej fascynacje osobami z Nieustraszoności. Również na początku są pokazane główne założenia każdej frakcji. 
I do mniej więcej tego momentu film odwzorowuje książkę.



Testy- gdyby nie to, że w powieści było wytłumaczone, dlaczego Tris jest niezgodną, na pewno po tym fragmencie bym nie zrozumiała sensu rozterek tytułowej bohaterki.


Kolejnym większym nie dociągnięciem było nie przedstawienie głównych nowicjuszy np. związków między nimi. Dużo osób pominięto, tak samo jak nie które sceny. Kilka elementów zostało dodanych. Najbardziej zawiodłam się na tym, że w ogóle nie przedstawiono sytuacji towarzyskiej pomiędzy główną bohaterką, a jej największym rywalem. Ni stąd, nagle Tris zostaje napadnięta, a ja zastanawiam się który bohater to Al, a który to Peter, a jednocześnie próbuje przypomnieć sobie dlaczego została napadnięta.
Romans Tris z Tobiasem, nie był jakimś super zaskoczeniem i w książce i w filmie. Jednak myślałam, że Czery będzie młodszy.  Mniej więcej sceny zgadzały się z książką, ale chyba było ich mniej.


Kolejny minus to walki pomiędzy nowicjuszami. W książce były sceny brutalne- dziewczyna miała twarz we krwi, przez większość nowicjatu jej twarz była fioletowa. Podczas filmu zastanawiałam się, gdzie to wszystko zniknęło. Jedna walka- jeden siniak, który po jednym dniu znika.
A wtedy niczym grom z nieba doznałam olśnienia, przecież ekranizacja jest od dwunastu lat. Ttrochę się zdenerwowałam, że nie mogli dać od piętnastki i zrobić tak jak w książce, ale cóż...


Najbardziej podobały mi się tatuaże. Były piękne. Takie same jak w książce.
Strasznie podobało mi się wykreowanie postaci Tori.
Również plusem są realistyczne symulacje bohaterki. Kiedy Tobias wraz z Tris byli w tym ciasnym pomieszczeniu, chciałam jak najszybciej wyjść z sali. A kiedy ściany zaczęły się ruszać...
Również na pochwałę zasługuje Ashley Judd, matka naszej bohaterki. Kiedy obroniła córka, za tak wysoką cenę miałam łzy w oczach.
Prawie zapomniałam pochwalić, za stroje bohaterów: Nieustraszonych- kolczyki, tatuaże,
 Serdecznych- kokardki, żółte sukienki z uśmiechem na ustach, Altruistów- zbyt duże i szare ubrania, większość osób z Eurydycji nosiły okulary i stroje chemiczne, a Prawość byli ubrani w czarno-białe stroje.


Stwierdziłam, że na urodziny chce dostać kawałek tkaniny, z której była zrobiona flaga na zabawach bitewnych- piękna, błyszcząca, świecąca i tak pięknie zielona. A przy okazji  czy w książce czasem nie było, że mieli pistolety z farbą, a nie ze środkami, które sprawiały ból.
Ogólnie po filmie spodziewałam się czegoś więcej- no bo błagam, trwał ponad dwie godziny! Miałam nadzieję, że reżyser do końca pokaże relacje pomiędzy bohaterami.

Najszybciej jednak minęła końcówka filmu, jak zresztą w książce.
Ogólnie film polecam przede wszystkim, tym którzy przeczytali książkę i czekali na ekranizację.
I dla tych, którzy lubią fantastykę, niech idą z kimś, kto przeczytał książkę. Nie będę czekała z niecierpliwością na kolejne ekranizacje, ale bardziej z ciekawości obejrzę je w internecie.


 Plakaty:


                              divergent-poster-la-11-4-13

Nieoficjalne:
  











Aaa!!!!!! I to mi się bardzo podoba:
Otóż postanowiono stworzyć stroje z książki i oto efekty:


AbnegationG

DauntlessG
EruditeG
CandorG
AmityG


Mi wyszło, że jestem niezgodną, a Dianie Eurydycja ;)






12 komentarzy:

  1. Zarówno książkę jak i film mam w planach, więc podyskutować na ten temat jeszcze nie mogę. :D Plakaty są świetne, zwłaszcza te oficjalne z postaciami w cieniu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Więc będziemy czekać:) Mi również najbardziej podobają się oficjalne plakaty.

      Usuń
  2. Byłam wczoraj w kinie i muszę przyznać, że film mi się podobał, myślałam, że będzie gorzej. W wielu kwestiach zgadzam się z Tobą. Bardzo spłycili relacje między nowicjuszami, głównie konflikt z Peterem. Walki też dużo mniej brutalne. Ale dość dokładnie trzymali się głównej osi fabuły za co duży plus. Chętnie zobaczę drugą część jak powstanie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po filmie spodziewałam się troszkę więcej i się zawiodłam. Ale dobrze, że Tonie się podobało.

      Usuń
  3. Czytałam dwi części, szału nie było, ale chętnie zobaczę film, w sobotę chyba się wybiorę. ;)
    Mi wyszło, że jestem Eurydytką. :P

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam pierwszą część i jakoś zbytnio nie spieszę się po drugą.
      Czekam na recenzje;).
      Tak jak Dianie

      Usuń
  4. Książka czeka, aż ją dorwę w swoje łapki:) A co do filmu na pewno pójdę, bo chce zobaczyć Shailene Woodley w akcji (w czerwcu wystąpi jako Hazel w Gwiazd naszych wina, więc muszę wiedzieć, czy nie spapra ekranizacji mojego ukochanego GNW) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że aktorka spełni Twoje oczekiwania.

      Usuń
  5. Spodnie i bluzka z drugiego stroju to po prostu mistrzostwo, uwielbiam taki styl :D Książkę mam w planach, filmu nie wiedziałam i jeśli powieść mi się spodoba to obejrzę :D
    Rzeczywiście tłumy w tym kinie haha :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też komplecik się podoba:)
      W takim razie czekam na recenzje.

      Usuń
  6. Jak dawno mnie tutaj nie było ! Ekranizację mam w planach ,ale po Twojej recenzji widać ,że kolejny raz ekranizacja gorsza od książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie dawno nie było:) Niestety, książki są dużo lepsze od ich adaptacji.

      Usuń

Dziękujemy za Twoje przybycie
A my teraz wierzymy skrycie,
że jeszcze nieraz do nas wpadniesz
i kolejną recenzje szybko chapniesz:)

Marcowe mole