Nawałnica Mieczy, część 1: Stal i śnieg - George R. R. Martin
Tytuł oryginalny: A Storm of Swords, vol. I: Steel and Snow
Seria/cykl wydawniczy: Pieśń Lodu i Ognia tom 3.1
Wydawnictwo: Zysk i Spółka
Data wydania: 2007
Liczba stron: 608
Opis wydawcy:
Siedem królestw rozdarła krwawa wojna, a zima zbliża się niczym rozwścieczona bestia. Ludzie z Nocnej Straży przygotowują się na spotkanie z wielkim chłodem i żywymi trupami, które mu towarzyszą. Do inwazji na północ, której świeżo wykutą koronę nosi Robb Stark, szykuje się jednak horda głodnych, dzikich ludzi władających magią nawiedzanego pustkowia. Siostry Robba zaginęły, nie żyją albo w każdej chwili mogą zginąć na rozkaz króla Joffreya z rodu Lannisterów. A za morzem ostatnia z Targaryenów wychowuje smoki, które wykluły się na pogrzebowym stosie jej męża, gotowa pomścić śmierć ojca, ostatniego ze smoczych królów zasiadających na Żelaznym Tronie.
Mój opis:
Królewska przystań leczy rany po bitwie z Stannisem Baratheonem i jednocześnie przygotowuję się do ślubu króla Joffreya z Margaery Tyrell. Królowa Cersei organizując ślub nie martwi się o wydatki i zapomina o pustym skarbcu i wielkich długach Królestwa. Lord Baelish, który zajmował się finansami wyrusza na ,,ważną misję" i jego stanowisko musi przypaść komuś innemu.
Ale kto by się przejmował kolejnymi zadurzeniami korony, jeśli ślub z Margaery znacznie powiększy ( i tak już wielką ) liczebność armii.
Król Północy, a teraz król, który stracił północ popełnia jedną z najgorszą decyzji. Łamię przysięgę, która sprawi, że straci ważnych sojuszników.
Brat Robba - Jon Snow wędruję wraz z wolnymi ludźmi (dzikimi), którzy próbują przedrzeć się przez Mur. Musi złamać przysięgę, którą złożył przed starymi bogami swojego ojca, żeby nie zginąć i przekazać złe wieści na Mur.Ale dzicy to nie jedno niebezpieczeństwo, drugim ( znacznie gorszym) są Inni - istoty o czarnych dłoniach i niebieskich oczach, które zginęły, ale powstały.
Z daleka od Muru i Westeros Daenerys wraz ze swoimi trzema smokami poszukuję armii, która jest jej potrzeba do zdobycia żelaznego tronu. Dzięki namowom swojego wiernego doradcy - Joraha Mormonta decyduję się zakupić niewolników. Gotowa jest zapłacić nawet najwyższą cenę, żeby dostać Nieskalanych.
Nawałnica Mieczy to trzecia część sagi „Pieśni lodu i ognia" i przez ogrom tej części została podzielona na dwie części. Z czego bardzo się cieszę, ponieważ nie wiem czy dałabym radę przeczytać za jednym razem ponad 1200 stron. Spodobał mi się również fakt, że do doszły rozdziały pisane z perspektywy Sama, ponieważ od początku go polubiłam. Nie zmienię ,,kibicuje" Daenerys i coraz bardziej ją podziwiam za spryt i pomysłowość, które nie raz mnie zaskoczyły.
Z każdą kolejną częścią coraz bardziej uwielbiam tą serię i podziwiam geniusz autora. Na pewno przeczytam następne części i polecam ją absolutnie wszystkim. Oczywiście nie wszystkim może się spodobać, ponieważ jest dość krwawa i niestety rzeczywista.
Heh, muszę w końcu się wziąć za Martina... Ciągle chcę sięgnąć po jego książki i ciągle nie mam czasu :( Ale jak mi tutaj znajomi polecają "grę o Tron" to może w końcu się za nią wezmę ;)
OdpowiedzUsuńOj, faktycznie musisz się wziąć za tą serię:).
UsuńChoć czytałam na razie tylko pierwszą część jestem w niebo wzięta!
OdpowiedzUsuńUwielbiam!
Wspaniała recenzja :)
Pozdrawiam :)
Nie tylko z pierwszej części będziesz wniebowzięta!:) Moim zdaniem trzecia część jest najlepsza.
UsuńJa właśnie teraz zaliczam od nowa wszystkie części Gry o tron :) Za pierwszym razem ciężko było się połapać w ilości wątków, bohaterów, rodów itd. Teraz dzięki serialowi, już jest z tym łatwiej. A książki i tak są o wiele lepsze od serialu, więc czytać warto :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam, ja jestem za leniwa:). Mi też na początku ciężko było się połapać.
UsuńJa obejrzałam serial i teraz mi się nie chce czytać kolejnych tomów :D lenistwo, wstyd ;D
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się, mi też nie chce się czytać, przez tą ogromną liczbę stron:).
Usuńhahah :D ale obejrzeć można :D
UsuńPewnie:) Kto zabroni?
UsuńCzytałam niedawno, jestem zachwycona, choć Uczta dla wron trochę spowalnia, nie ma Tyriona, Dany, Jona... :( Ale i tak warto przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czuję się zawiedziona, że nie będzie Dany:(
Usuń