tytuł oryginału: The 5th Wave
wydawnictwo: Otwarte
data wydania: 14 sierpnia 2013
liczba stron: 512
ocena: 10/10
Uważamy się za najmądrzejszych. Jednak właśnie takie myślenie oznacza, że wcale tacy nie jesteśmy. Wystarczyło cztery fale, żeby z siedmiu miliardów zostały tylko niedobitki.
,,Pierwsza fala. Ciemność.
Druga fala. Powódź.
Trzecia fala. Zraza.
Czwarta fala. Uciszacze."
Chyba każdy z nas oglądał choć jeden film o kosmitach. "Mów mi Dave", czy "Dzień, w którym zatrzymała się Ziemia". Niestety tym razem nie odwiedzili nas mili i przyjaźni mali ludkowie, ani obcy, który chce nas ochronić przez zagładą. Ci Przybysze chcą tylko jednego. Pozbyć się nas z Ziemi. Dzięki inteligenci przekraczającej naszą tysiąckrotnie z łatwością dożął do celu. My samie nie raz im to ułatwiliśmy.
Sama już nie wiem, kto jest moim wrogiem. Tata mówił, że to ten, który celuję do mnie z broni. Jednak z takim myśleniem sami siebie wyeliminujemy. Nawet nie mamy pojęcia, jak Oni wyglądają. Mogą nawet wyglądać tak, jak my. Nie mam nawet 100% pewności, czy nie zostałam sama na Ziemi. Może jestem ostatnim człowiekiem na Ziemi i tylko w moich rękach spoczywa los Ludzkości.
Czytałam już nie jedną książkę o kosmitach. Jednak ta jest całkiem inna. Na pewno nie można nazwać w tym przypadku Przybyszy na przyjaznych. Tutaj sytuacja jest całkiem inna niż w "Obsydianie", czy "Jestem numerem cztery". Tutaj obcy nawet nie próbują się z ludźmi skontaktować. Od razy zaczynają wyludniać nasz odwieczny dom - Ziemię.
Sytuację na Błękitnej planecie poznajemy z trzech punktów widzenia. W tym jednym z tych głównych bohaterów jest Przybysz, co mnie zaskoczyło. Oczywiście pozytywnie. Narracja jest pierwszoosobowa, więc mogłam się bez problemu wczuć się w odczucia postaci, których po prostu pokochałam. Wszystkich trzech. Bez wyjątków, co jest u mnie rzadkie. Oczywiście miałam swojego faworyta, a właściwie faworytkę. Cassie, z którą miałam najwięcej styczności w powieści. Podczas czytanie pierwszy raz spotkałam się z tym, że sama nie wiedziałam, kto jest dobry, a kto zły. Kto jest obcym, a kto człowiekiem. Raz obstawiałam jednych, raz drugich. Na pewno nie można powiedzieć o tej książce, że jest przewidująca. Akcja wciąga od pierwszej strony i nie wypuszcza, aż do końca. Cały czas miała w swojej głowie różne pytania. I kiedy znajdywałam na nie odpowiedzi, pojawiały się coraz to nowsze. Nie dało się przy tej pozycji nudzić. Jak można się było domyślić i końcówka była zaskakująca i pozostawiała czytelnika z pytaniami, na które odpowiedzi musi szukać w drugim tomie, który ukaże się dopiero 16 września, ale w Ameryce.
Umieszczony na początku powieści cytat idealnie pasował do całej akcji :
,,Jeśli kosmici odwiedzą nas kiedykolwiek, myślę, że skutki mogą być
podobne, jak w przypadku odkrycia Ameryki przez Krzysztofa Kolumba. Jak
wiadomo, wydarzenie to okazało się niezbyt pomyślne dla rdzennych
mieszkańców tego kontynentu... " (Stephen Hawking)
Przyznam, że jeszcze nie czytałam takiej książki. Trochę z "Igrzysk śmierci" i "Gone". Jednak posiadał coś jaszcze, co sprawiło, że pokochałam "Piątą falę". Mianowice jest mroczna. Ta cecha sprawia, że jest idealna dla wszystkich. Nie powiem, że szybko mi się czytało. Jednak to nie miało nic wspólnego z znudzeniem, czy brakiem akcji. Po prostu było dużo opisówki. Takich opisów nie powstydził się nawet sam Sienkiewicz. Jednak ten jeden minus nie sprawił, żebym odjęła chociaż jeden punkt. Po prostu nie mogłam. Kto czytał powinien mi przyznać rację.
Polecam ją po prostu wszystkim.
POZNAJ NAJLEPSZĄ POWIEŚĆ FANTASTYCZNĄ 2013 ROKU, ZANIM WSZYSCY ZACZNĄ ZACHWYCAĆ SIĘ FILMEM.
Ekranizacja już w 2016 roku, więc czytajcie :)
Po tak dobrej recenzji, mam wyrzuty sumienia, że leży tyle u mnie na półce.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce i - wow! - to najbardziej pozytywna recenzja, jaką czytałam o tej pozycji :) chyba muszę sięgnąc, bo sobie nie wybaczę
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu słyszałam o niej wiele dobrego. Również Ty ją chwalisz, więc z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki o kosmitach, ale skoro recenzja taka pozytywna...
OdpowiedzUsuńWidziałam ją ostatnio jak byłam w bibliotece. Nawet już trzymałam ją w rękach. Jednak opis z tyłu okładki mnie nie zachęcił...
OdpowiedzUsuńczyżby zapowiadał się miesiąc samych cudów? muszę przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo dużo zachwytów nad tą książką, więc chyba nie pozostaje mi nic innego, jak przeczytać i wyrobić sobie własną opinię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. <3 Czytałam ją rok temu, tuż po premierze, świetna książka, w końcu coś oryginalnego, a nie ciągle te same, utarte schematy. Wyczekuję premiery drugiego tomu.
OdpowiedzUsuńWidzę, że duża moda na ekranizacje :-) ja niedawno przeczytałam "Badacza Potworów" Ricka Yanceya, możesz przeczytać u mnie recenzję: biblioteczkaarbary.blogspot.com
OdpowiedzUsuń:-)
Książki nie czytałam ,ale na ekranizację z chęcią się wybiorę . Głównie dlatego ,że tematyka wydaje mi się nudna , więc zobaczymy jak będzie z filmem ;) Może pod jego wpływem ; skuszę się na przeczytanie tej książki ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej serii. Bardzo ciekawe motywy z tymi "falami". Cytat Hawkinga dodatkowo mnie zachęcił. Mówisz, że trochę "IŚ" i "Gone" - pierwszą trylogię czytałam, drugą mam w planach, więc i tę serię sobie dodam na specjalną listę. Mrok jest jak najbardziej dla mnie, dodatkowy plus. Przed ekranizacją postaram się wyrobić. :D
OdpowiedzUsuńJeśli nadarzy się okazja, to na pewno kupię i przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJednak do mnie nie przemawia ta tematyka (ale "Intruz" mi sie podobał) .
OdpowiedzUsuńI niestety zapewne mój mąż posadzi mnie przed ekranem i obejrze film :) Bo on to lubi :)
Ostatnimi czasy głośno o tej książce ;) Jednak kwestia tych kosmitów nie bardzo do mnie przemawia. Choć film na pewno obejrzę bo wymaga ode mnie mniej mniejszego zaangażowania czasowego ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię tej tematyki, ale przyznam się szczerze, że książka mnie zainteresowała :D
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tą książkę :)
OdpowiedzUsuńChętnie się z nią zapoznam przy okazji :)
OdpowiedzUsuńJa nie oglądałam tych filmów akurat, ale uwielbiam, naprawdę uwielbiam serial "Roswell"... cudowny! Książka wydaje się interesująca, rozejrzę się za nią :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
ajajaj :) aż żałuję, że już jej nie mam :)
OdpowiedzUsuńNieee! Znowu taka pozytywna recenzja tej książki, a mój portfel świeci pustkami. Dlaczego, powiedzcie mi dlaczego?!
OdpowiedzUsuńA zapiszę sobie tytuł, bo mnie przekonałaś :)
OdpowiedzUsuńMoże zdążę przed pojawieniem się filmu ;))
Ja sama zachwyciłam się już w lutym- wypożyczyłam z biblioteki, a potem od razu zakupiłam, a akurat w Znaku była promocja :-) Mam zamiar do niej wrócić przed premierą filmu i czekam na drugą część :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Tobie do gustu przypadła "Piąta fala"! :)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo i ja jestem nią mocno zauroczona, aż nie mogę doczekać się drugiej części! ;)
ah i jak nie można by było przeczytać takiej książki :)
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać, , że kusisz i to bardzo. :)
Dobrze, to ja przyjmuję wyzwanie - przeczytam książkę jeszcze przed obejrzeniem ekranizacji!:D
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nigdy nie ciągnęło mnie di tego typu książek. Jednakże ta wydaje się być fascynująca, a twoja recenzja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że powinnam po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ci się spodobała, bo mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię taką tematykę, więc z przyjemnością kupię tą książkę :)
OdpowiedzUsuńNie gustuję w takich książkach, ale np. "Gone" mi się podobało :) Swoją recenzją dosyć mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki, wcześniej nie zwracałam na nią uwagi :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tą książkę już parę miesięcy temu i teraz nie mogę się doczekać aż dopadnę w swoje ręce drugą część ;D Książka jest genialna, a w sumie nie lubię opowieści o obcych. Zgadzam się z tobą w 100%, to chyba właśnie ten mrok, tak skrada serce czytelnika. Ciekawa jestem, jak wyjdzie film, mam nadzieję, że klimat pozostanie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Słyszałam o tej książce. Ale uściślając słyszałam średnie opinie. Ale chyba muszę spróbować sama :d
OdpowiedzUsuńPowodzenia w szkole :D
O książce słyszę po raz pierwszy, ale z pewnością nie ostatni, ponieważ postanowiłam do niej zajrzeć. Twoja recenzja zdecydowanie zachęca. Poza tym powieść jest typowo w moich klimatach. Teraz tylko najwyższy czas wybrać się do księgarni. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążki naprawdę rozwijają, są innego rodzaju przeżyciem, są innym doświadczeniem. Chociażby sama praca autora różni się od pracy wielu ludzi i efektu finalnego filmu. To są inne sztuki, ale trochę je oczywiście łączy. Poziom scenariusza oczywiście. Warto więc książkę przeczytać, bo w kinie niekoniecznie o zaskakującą fabułę ma chodzić.
OdpowiedzUsuńbowszystkocokocham.blogspot.com