Szklany tron
- Sarah J. Maas
Cykl: Szklany Tron (tom 1)
tłumaczenie:Marcin Mortka
tytuł oryginału: Throne of Glass
wydawnictwo:Uroboros
data wydania:25 czerwca 2013
liczba stron:520
moja ocena: 8/10
Pomijając pewne aspekty zawód płatnego zabójcy wydaje się idealny. Można pracować w wybranych przez siebie godzinach, poznawać świat na koszt pracodawcy, nie mówiąc o pokaźnych wypłatach. A co najważniejsze, to Tobie musi się spodobać zleceniodawca, a nie na odwrót. Brzmi prawie jak praca marzeń.
Celaena od dziecka była szkolona na zabójczynie i po kilku latach słyszał o niej każdy mieszkaniec królestwa. Ale nawet najlepszym czasami podwija się noga. Ktoś zdradził dziewczynę i teraz do końca życia pracuje niczym niewolnik w kopalni.
Wojowniczka pomału zaczyna tracić nadzieję na wolność, ale pewnego dnia odwiedza ją sam następca tronu, Dorian. Składa jej propozycję nie do odrzucenia- uwolni ją i wyczyści z wszelkich zarzutów, pod warunkiem, że dziewczyna zgodzi się na udział w turnieju i w nim wygra.
Wojowniczka pomału zaczyna tracić nadzieję na wolność, ale pewnego dnia odwiedza ją sam następca tronu, Dorian. Składa jej propozycję nie do odrzucenia- uwolni ją i wyczyści z wszelkich zarzutów, pod warunkiem, że dziewczyna zgodzi się na udział w turnieju i w nim wygra.
Kto odwiedza tego bloga od jakiegoś czasu, może zauważyć, że bardzo przyciągają mnie historie osadzone w średniowieczu. Nie żebym lubiła tą epokę, ale rycerze, walka o władze, smoki i wszystkie inne rzeczy przemawiają do mnie od dziecka.
Sarah J. Maas również stawiła na średniowiecze i trafiła z klimatem w dziesiątkę. Opisuje jakie wydarzenia miały wpływ na ukształtowanie królestwa, ale czytelnik nie zostaje przybity nudnymi i szerokimi informacjami. I jest mapka:)
Autorka odwaliła kawał dobrej roboty i stworzyła świetne postacie. Czasami żałowałam, że nie mogę się przenieść do książki i zaprzyjaźnić się z nimi.
Mimo wieku Celaenii, dziewczyna nie ogląda się z wywalonym jęzorem na księcia, ale potrafiła go ustawić. Podziwiałam ją, że przeżyła roczny pobyt w kopalni (średnia długość życia więźniów wynosiła miesiąc) i potrafiła się śmiać. A podczas prób wykazała się sprytem i inteligencją. A swoimi ripostami wywoływała mój uśmiech.
Książka jest bardzo wciągająca i nawet nie wiadomo kiedy pojawia się koniec. Język jest lekki i prosty, więc nie ma żadnego problemu w odbiorze. Jestem również w jakim kierunku zmierza autorka z wątkiem magii. Nie powiem, oczekuję że ,,Korona w mroku" utrzyma się na takim samym poziomie jak jej poprzedniczka.
Mimo, że nie było ogromnych zwrotów akcji, a historia może wydawać się przewidywalna, autorka genialnie wplotła wątki poboczne, więc nie było czasu na nudę.
Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się wydać trzecią część, bo nie cierpię niedokończonych serii, które zyskały moją sympatię.
Mimo wieku Celaenii, dziewczyna nie ogląda się z wywalonym jęzorem na księcia, ale potrafiła go ustawić. Podziwiałam ją, że przeżyła roczny pobyt w kopalni (średnia długość życia więźniów wynosiła miesiąc) i potrafiła się śmiać. A podczas prób wykazała się sprytem i inteligencją. A swoimi ripostami wywoływała mój uśmiech.
,,-Masz straszne blizny-rzekł cicho.
Zabójczyni oparła dłoń na biodrze i podeszła do drzwi garderoby.
-Wszyscy nosimy blizny, Dorian. Jedyna różnica polega na tym, że moje są bardziej widoczne od innych."
Kolejnym minusem są niechwytliwe imiona, których na pewno nie zapamiętam.
Następca tronu zdobył moje serce. Co prawda dostanie w spadku całe królestwo, ale nie jest spięty i często sprzeciwia się ojcu, który jest bardzo niebezpieczny. W każdym razie polubiłam go dużo bardziej niż kapitana gwardii królewskiej - Chaola, który kojarzył mi się z Dymiterem z ,,Akademii wampirów".
Pomimo że Chaol jest po dwudziestce, wyobrażałam go sobie jako dużo starszego. Pewnie przez jego zachowanie-jest strasznie poważny i lubi przebywać w samotności.
Postacie epizodyczne też zasługują na pochwałę. Jestem bardzo ciekawa, co nowego wymyśli król, żeby pozbyć się swojego Obrońcy. Byle do drugiej części:)
Niestety, tak jak w większości książek młodzieżowych pojawia się trójkącik. Jeszcze nie spotkałam się z nieirytującym tego typu schematem miłosnym i ten wyjątkiem nie będzie.
Książka jest bardzo wciągająca i nawet nie wiadomo kiedy pojawia się koniec. Język jest lekki i prosty, więc nie ma żadnego problemu w odbiorze. Jestem również w jakim kierunku zmierza autorka z wątkiem magii. Nie powiem, oczekuję że ,,Korona w mroku" utrzyma się na takim samym poziomie jak jej poprzedniczka.
Mimo, że nie było ogromnych zwrotów akcji, a historia może wydawać się przewidywalna, autorka genialnie wplotła wątki poboczne, więc nie było czasu na nudę.
Mam tylko nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się wydać trzecią część, bo nie cierpię niedokończonych serii, które zyskały moją sympatię.
Wyzwania:
Kiedyś przeczytam
Przeczytam,tyle ile mam wzrostu
Wyzwanie biblioteczne
Przeczytam,tyle ile mam wzrostu
Wyzwanie biblioteczne
Seria:
0.1-0.4- Zabójczyni
1.Szklany tron
2.Korona w mroku
3. Heir of Fire
4.Queen of Shadows
Ciekawie zapowiada się ta historia, zdaje mi się, że każdy już się z nią zapoznał, jedynie nie ja. :( Trójkąty zwykle irytują, ale cóż zrobić, może autorka zaprzestanie tego pomysłu w kolejnych tomach. Narobiłaś mi pozytywami smaczka. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Troszkę kojarzy mi się z tym filmem Colombiana, gdzie Cataleya, będąc w przeszłości świadkiem morderstwa rodziców, wyrasta na zawodową zabójczynię:) Tylko to nie te czasy:) Chętnie bym przeczytała :D
OdpowiedzUsuńFaktycznie brzmi podobnie, choć o filmie nie słyszałam:)
UsuńKojarzę serię ale nie miałam okazji przeczytać:) Omo to jest najgorsze czytasz fajną serię, a tu lipa...nie wydają kolejnych tomów;(
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie, że warto sięgnąć po tą książkę. Teraz muszę wypatrywać jej tylko w bibliotece. Ja również bardzo lubię, jak akcja książki jest osadzona w średniowieczu :))
OdpowiedzUsuńaddictedtobooks.blog.pl
Już wcześniej słyszałam, że ta książka ma coś w sobie, a Ty tylko potwierdziłaś to. :)
OdpowiedzUsuńMimo iż słyszałam o tej książce trochę, to jakoś nie specjalnie zwracałam na nią uwagę. Teraz widzę że warto jednak się nią zainteresować. Lubię czasem przeczytać coś z fantastyki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś pdf na komputerze, ale gdzieś mi się zgubił i o książce zapomniałam. :o
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się, że ci się spodobała. Ja przeczytam ją na pewno, ale kiedy? Kto to wie :<
OdpowiedzUsuńObecnie nie mam ochoty na fantastykę, ale jak coś się zmieni w tym temacie, to pomyślę o powyższej serii tym bardziej, że oceniasz ją nadzwyczaj pozytywnie.
OdpowiedzUsuńPrzeogromnie chcę sięgnąć po tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńChyba się przekonałem. :) Uwielbiam powieści, w których skrytobójcy grają pierwsze skrzypce. Wydaje mi się, że "Wojny Świata Wynurzonego" powinny Ci podejść. :)
OdpowiedzUsuńZaraz zapiszę tytuł. Dzięki.
UsuńDziewczyny, ile razy jeszcze doprowadzicie mnie do łez? I załóżcie wreszcie Fanpage, żebym mogła Was oznaczać <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńA Szklany tron uwielbiam!
Trójkąty w literaturze dla młodzieży są teraz na topie ;) Na fantastykę nie mam akurat teraz ochoty, ale może kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńdzisiaj odebrałam książkę i już nie mogę się doczekać kiedy po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po fantastykę, jeśli spotkam gdzieś tę serię to z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego słyszałam o tej książce i naprawdę prawie każdy ją poleca, więc... muszę się z nią koniecznie zapoznać :)
OdpowiedzUsuńhttp://mianigralibro.blogspot.com/
Pierwszy akapit - mistrzostwo :D Ale co do książki, to nie jest ona w moim stylu.
OdpowiedzUsuńOch jakże pragnę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wszyscy ją czytali, wszyscy czekają na następne części, tylko nie ja!
Chyba pieniądze na dzień dziecka, zamiast zapłacić za Serce w płomieniach, powędrują na dzieło Maas :)
Pozdrawiam!
Świetna recenzja :) Już tyle pochwał się nasłuchałam, więc chyba powinnam wreszcie sprawdzić o co tyle szumu :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Isabel Czyta - mój blog :)
grafiki są boskie, okładka fajna, a i opowieść sama w sobie zachęca. Zobaczymy czy wpadnie w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńTa seria mnie bardzo kusi. Przede wszystkim lubię takie książki, a po drugie czytałam prawie same pozytywne recenzje.
OdpowiedzUsuń