Filozofowie
premiera: 21 sierpnia 2013
czas trwania: 1 godz. 40 min
gatunek: Dramat, Thriller, Sci-Fi
reżyseria i scenariusz:John Huddles
ocena: 8/10
Postanowiłam, że integracja w rodzinie jest najważniejsza i trzeba zacieśniać więzy. Diana zaproponowała cotygodniowe spotkania z filmem, ponieważ z moim kuzynem stwierdzili, że mam duuuuże zaległości w temacie. Możecie się teraz spodziewać co niedzielnych recenzji filmów.
Wybraliśmy ,,Filozofów" ze względu na plakat i to, że Kuba go nie oglądał. CUD.
Produkcja opowiada o uczniach, którzy wraz z nauczycielem spędzają ostatni dzień szkoły w dość nietypowy sposób. Pedagog stawia przed wychowankami odwieczne pytania i chce, żeby wzięli udział w eksperymencie. Musieli sobie wyobrazić, że nastaje apokalipsa, a w bunkrze jest miejsce dla połowy z nich. Uczniowie stają przed wyborem, który ma za zadanie zmienić ich poglądy na różne rzeczy.
Ciężko było wciągnąć się w film. Nie wiedzieliśmy, czy akcja w końcu się rozkręci, bo jak na nastolatków przystało mieliśmy dość słuchania o filozofii.
Kiedy zaczął się eksperyment, nie mogliśmy się oderwać. Trudno było przewidzieć ruchy bohaterów, często nas zaskakiwali. A to jest trudne. Były trzy próby i każda pokazywała coraz to inne rzeczy.
Zakończenie to zupełnie inna bajka. Myślę, że nikt się nie spodziewał takiego obrotu spraw.
Jak na tytuł przystało, końcówka była iście filozoficzna i nie zrozumieliśmy jej od razu. Musieliśmy szukać pomocy u wujka Google, a kiedy znaleźliśmy odpowiedź zamurowało nas.
Film porusza ważny temat, dotyczący wartości człowieka i dokonywanych przez niego wyborów. Pokazuje, że ludzkość nie będzie miała przyszłości, jeżeli wyprzemy się swojego człowieczeństwa i każdy człowiek jest równy i ma tą samą wartość.
Nie mamy co narzekać na grę aktorską, jedynie nie spodobała nam się główna bohaterka, która komicznie podnosiła jedną brew. Wśród obsady znalazła się Bonnie Wright (Ginny Weasley).
Mimo ciężkiego tematu zdarzały się wybuchy śmiechu. A to zasługa Chipsa :) Jedyna rzecz, która nie do końca nam pasowała to mała ilość piosenek.
,,Filozofowie" wywarli na nas tak duże wrażenie, że postanowiliśmy zrobić coś podobnego. Tylko że mieliśmy za mało osób. Ale wszystko jeszcze przed nami.
Film nie należy do łatwych, porusza ważny temat, który trzeba przemyśleć, ale jesteśmy zdania, że warto poświęcić na niego swój czas.
Dziwne, że nigdy wcześniej o nim nie słyszeliśmy.
Nie słyszałam o tym filmie, ale twoja opinia przekonała mnie do jego obejrzenia :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się (nowy?) szablon:) Co do filmu. Również o nim nie słyszałam. Ale fabuła wydaje się byc oryginalna i ciekawa. Tym bardziej, że film i Tobie się podobał.
UsuńNowe tło. Dzięki:) A film jak najbardziej polecam!
UsuńZ przyjemnością obejrzę :D
OdpowiedzUsuńU mnie już praktycznie po maturach, tak więc mam tyle czasuuuu i jeszcze więcej zaległości filmowych i książkowych, jakie już planuję od dawna! :D
U nas po egzaminach też jest totalny luz. :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tym filmie,ale skutecznie namówiłaś mnie do obejrzenia go ;)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy o nim nie słyszałam, a strasznie ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym filmie, ale nie jestem do niego przekonana na 100% ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie słyszałam o tym filmie, ale mnie zaciekawił. A ostatnio dużo filmów oglądam więc ,,Filozofów" też mam od teraz w planach ;)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tym filmie, może obejrzę w którąś niedzielę:)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale ja mam bardzo mało czasu na oglądanie filmów, więc nie mam co obiecywać, że niebawem obejrzę ;) Na pewno zapamiętam i przy możliwej okazji postaram się sama przekonać czy warto, ale kiedy to nastąpi - nie mam pojęcia ;)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Pierwszy raz słyszę, ale chcę zobaczyć!
OdpowiedzUsuńhmm nie widziałam go
OdpowiedzUsuńO filmie wcześniej nie słyszałam, ale mnie zaintrygował :)
OdpowiedzUsuńPo obejrzeniu traileru totalnie mnie wywaliło. Muszę obejrzeć :D
OdpowiedzUsuńNigdy wcześniej nie słyszałam/czytałam o tym filmie, ale zaintrygowałaś mnie swoją recenzją, dlatego chętnie go obejrzę jeśli nadarzy się taka okazja.
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńPlakat filmu jest naprawdę cudowny! Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła i już planuję w ten weekend obejrzeć ten film :))
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie moje klimaty :>
Po te trudniejsze filmy też trzeba sięgać, ale o tym nigdy nie słyszałam. Zapiszę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Pierwszy raz o tym filmie słyszę i mi wstyd trochę. Na pewno oglądnę jak nadarzy się okazja bo takie pozycje warto znać :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/
o filmie nie słyszałam (co dziwne, bo jestem prawdziwą maniaczką), ale z wielką chęcią go oglądnę! :)
OdpowiedzUsuńnawet o nim nie słyszałam, ale z chęcią go obejrzę. Muszę tylko znaleźć czas, bo w pracy jestem zawalona, a dodatkowo mam sporo wizyt u lekarzy ostatnio;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zapowiada się ciekawie ! I widzę, że aktorka, która grała Ginny tu jest !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://magiel-kulturalny.blogspot.com/
Zapowiada się ciekawie, obejrzę z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuń