.nag

wtorek, 23 grudnia 2014

Z rodziną dobrze wychodzi się tylko na zdjęciu.





Przebudzenie Arkadii
- Kai Meyer



tłumaczenie:Emilia Kledzik
tytuł oryginału: Arkadien erwacht
wydawnictwo:Media Rodzina
data wydania: 23 października 2013
liczba stron:448
Moja ocena: 8/10
Cykl: Arkadia (trylogia- tom pierwszy) 



   Piękna i klimatyczna okładka. To właśnie ona skusiła mnie do zakupu książki. Błagam, kto się jej oprze?? A do tego zachęcający opis.

  I jak to zwykle ze mną bywa , odłożyłam ,,Przebudzenie Arkadii" na "później". Coraz częściej zastanawiam się, czy nie wyrośnie mi futerko i przemienię się w chomika. Zawsze to jakieś doświadczenie:)

  Po przeżyciu traumatycznych chwil, Rosa leci na Sycylię. Ma nadzieję, że w ogromnej rezydencji ciotki znajdzie spokój i zapomnienie. I w połowie ten plan się powiódł.  O chwili wytchnienia nie ma mowy.
Rodzina Rosy jest jedną z głównych linii mafijnych, przez co dziewczyna zostaje wciągnięta w wir rywalizacji i walki o życie. A dzięki temu zapomina o przeszłości. Choć na chwilę.
Podczas lotu poznaje tajemniczego Alessandra. Później okazuje się, że również pochodzi z mafijnego klanu. I ani jego rodzina, jak i Rosy nie patrzą przychylnie na tę znajomość.

 Główna bohaterka zdecydowanie nie należy do płaczliwych i strachliwych dziewcząt- nie dawała sobie w kaszę napluć. Mimo,że w końcówce niektóre rzeczy zbyt bardzo jej "zwisały", polubiłam ją.
Trochę żałuję, że nie było dużo scen z kilkoma wybranymi postaciami drugoplanowymi. Bohaterów dalszoplanowych był dużo, ale scen z ich udziałem zdecydowanie za mało. Nie mówiąc o większości, która kończyła śmiercią.

 Cały wątek miłosny bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Od początku, naszej parce śpiesznie do niego nie było. A kiedy się zaczął, Rosa i Alessadro nie dość, że myśleli racjonalnie, to jeszcze zdawali sobie sprawę, że ważniejsze od ich związku jest dobro klanu.

  Sam pomysł autora był genialny- trochę mitologi, wątek zaczerpnięty z Romeo i Julii i mafia. A do tego klimatyczna Grecja. A do tego prosty i plastyczny język. Niestety, na kilka wad się napotkałam.
Pierwsza z nich to ta, że nie wciąga od początku. Musiałam trochę poczekać, zanim zaczęło się coś dziać.  Ale było warto. Po pewnym czasie kartki przewracają się same i nie wiadomo kiedy, wchłonęło się je wszystkie.

 Przez kilkanaście pierwszych stron zastanawiałam się, czy aby na pewno w książce będzie, wyczekiwany przeze mnie element fantastyki. Pewnie większość z Was kojarzy ,,Klątwę tygrysa"- tak jak w niej nasze postacie zamieniają się w zwierzęta. Tylko jak już się przemienią, to instynkt bierze górę.

  Nie powiem, powieść w niektórych momentach była przewidywalna, ale autorowi udało się mnie niejednokrotnie zaskoczyć.
kamigarcia:

Where do the tunnels lead?

Love this. reminds me of INTO THE STILL BLUE a bit, too.
Kai Meyer bardzo dobrze rozwinął wątek dotyczący mafii. Wiadomo, z tego typu organizacjami, nie ma przelewek. Jeżeli powiesz chociaż negatywne słowo, ty i twoi bliscy mogą pożegnać się z życiem.
Dopiero pod końcówkę wiemy coś więcej o tytułowej Arkadii, przez co czytelnik zostaje z pytaniami bez odpowiedzi. A co za tym idzie- ciężko nie sięgnąć od razu po kolejną część.

  Z,,Przebudzaniem Arkadii" spędziłam miło czas i mam nadzieję, że kolejne spotkania z powieścią autora będą równie udane.

Wyzwania:
Czytam fantastykę
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu
52 książki 2014
rekord 2014
Okładkowe Love
Kiedyś przeczytam






A przy okazji.....






24 komentarze:

  1. To coś dla mnie! Okładka mnie odstraszyła, ale tematyka fajna. Romeo i Julia, mitologia? Super :) ja niestety też nie lubię, kiedy drugoplanowe postaci są odsuwane na dalszy tor, przecież one też tworzą powieść ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się ciekawie... Nie słyszałam o tej książce, ale gdy tylko wpadnie w moje ręce z pewnością przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz słyszę... ale mam nadzieję, że nie ostatni. Poszukam w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Również życzę wszystkiego dobrego :)
    A książka- okładka klimatyczna zgadzam się, ale ostatnio powieści tego typu nie potrafią mnie wciągnąć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego co piszesz to bardzo mi się podoba :) a okładka jest cudowna :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie, że Ci się podobała :) Mam ją na półce, w nowym roku zamierzam się za nią zabrać :))
    Również życzę radosnych Świąt !

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się świetnie, rozejrzę się za nią w księgarni albo bibliotece. Okładka niesamowicie przyciąga! :D

    OdpowiedzUsuń

  8. Życzenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
    Pozdrawiam,
    Esa

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna okładka :)
    Wesołych świąt! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Całą serię widziałam na bibliotecznej półce. Zastanawiałam się nawet, czy jej nie wziąć, ale w końcu wybrałam książkę Shepard. Myślę, że muszę spróbować, ale to następnym razem.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka faktycznie bardzo ładna, jednak książka mnie nie zainteresowała...
    Wesołych i radosnych Świąt z mnóstwem książek pod choinką ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na mnie jednak Arkadia nie wywarła pozytywnego wrażenia. To chyba nie moje klimaty i chociaż lubię wątki mitologiczne, to w tym wydaniu nie przypadły mi do gustu :/

    namalowac-swiat-slowami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. W odróżnieniu od ciebie, mi okładka w ogóle się nie podoba. Lubię mitologię. Jednak mafia i podobieństwo do Romea i Julii jakoś zniechęcają mnie do przeczytania jej :) Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdrowych i Pogodnych Świąt Wam życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudowna okładka i bardzo zachęcająca recenzja, chyba sięgnę :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Niesamowita okładka! Przyciąga wzrok!
    Podobnie zresztą jak opis!

    OdpowiedzUsuń
  17. Racja. Okładka nieziemska. Motyw mafii mógłby mi sie spodobać. Przemyślany wątek miłosny zachęca do przeczytania. Poza tym, również życzę wesołych świąt ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Książkę czytałam i bardzo miło ją wspominam.
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  19. Brzmi ciekawie. Z chęcią przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Wesołych i wszystkiego co najlepsze w Nowy roku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. zastanawiam się nad tą książką już z pół roku i nadal nie jestem pewna czy zaryzykować :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wygląda na to, że to jednak dobra książka.
    PS. Szczęśliwego Nowego Roku, bądźcie grzeczne ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twoje przybycie
A my teraz wierzymy skrycie,
że jeszcze nieraz do nas wpadniesz
i kolejną recenzje szybko chapniesz:)

Marcowe mole