Zostałyśmy nominowane przez Anna P. , za co dziękujemy :) I jak zwykle przepraszamy, że na odpowiedzi trzeba było tak długo czekać.
Anka:
1: Jestem rannym ptaszkiem. Bez problemów funkcjonuję o piątej czy szóstej. Teraz, kiedy jestem już przyzwyczajona, że wstaję do szkoły o szóstej, budzę się automatycznie, bez budzika:)
Ta "umiejętność" przeszkadza w wakacje - wstajesz o 6, a zasypiasz o 22.
Ta "umiejętność" przeszkadza w wakacje - wstajesz o 6, a zasypiasz o 22.
Diana:
1: Uwielbiam milutkie i ciepłe skarpetki. Bez nich nie mogę zasnąć. Nawet latem, kiedy jest w nocy ponad dwadzieścia stopni nie mogę się bez nich obejść. Może to przez to, że często mam lodowate stopy. Jednak muszę podziękować swojemu Mikołajowi, ponieważ zatroszczył się o mnie. Popatrzcie jakie piękne skarpetki mi kupił:
D2: Uwielbiam grać w karty. Razem z Anką i kolegą z klasy spędzam długą przerwę na grę w Pana. Mam nadzieję, że przysłowie ,,Kto nie ma szczęścia w kartach, ten ma szczęście w miłości" nie sprawdzi się w moim przypadku.
A2: Miałam być chłopcem. Podobno niezłe kopałam w brzuchu mamy.W pierwszych miesiącach ciąży mówili mi Łukaszku. Tato wychowywał mnie na chłopczyce- kopanie w piłkę, domowe karate i te rzeczy. Nauczył mnie, tego, żebym sobie jakoś radziła. I sobie radziłam. Do pewnego dnia, kiedy miałam 5 lat i chciało mi się pić, podczas gdy tato malował płot. I co zrobiłam?? Wypiłam niecałe pół butelki denaturatu. Nie muszę mówić, że tacie się nieźle oberwało, a ja wylądowałam w szpitalu.
D3: Dwa lata temu byłam uzależniona od Simsów. Nie żartuję. Nie czytałam, nie uczyłam się tylko grałam w tę grę. Cztery godziny spędzone przed komputerem mijało, jak z bicza strzelił. A moim ulubionym zajęciem było podpalanie simów. Spokojnie możecie mnie nazwać sadystką.
A2: Miałam być chłopcem. Podobno niezłe kopałam w brzuchu mamy.W pierwszych miesiącach ciąży mówili mi Łukaszku. Tato wychowywał mnie na chłopczyce- kopanie w piłkę, domowe karate i te rzeczy. Nauczył mnie, tego, żebym sobie jakoś radziła. I sobie radziłam. Do pewnego dnia, kiedy miałam 5 lat i chciało mi się pić, podczas gdy tato malował płot. I co zrobiłam?? Wypiłam niecałe pół butelki denaturatu. Nie muszę mówić, że tacie się nieźle oberwało, a ja wylądowałam w szpitalu.
D3: Dwa lata temu byłam uzależniona od Simsów. Nie żartuję. Nie czytałam, nie uczyłam się tylko grałam w tę grę. Cztery godziny spędzone przed komputerem mijało, jak z bicza strzelił. A moim ulubionym zajęciem było podpalanie simów. Spokojnie możecie mnie nazwać sadystką.
A3. Mam pecha do zwierząt. Zwykle jak gdzieś wychodziłam, gołębie obierały mnie na swój cel. Teraz na szczęście zdarza się to rzadziej.
Miałam 3 koty. Po 5 miesiąc pierwszego ktoś otruł. Drugiego po niecałym roku przejechał samochód, a trzeci po półtorej roku zniknął bez śladu. Teraz jestem szczęśliwym posiadaczem kocura Tymoteusza. Jak na razie pobił rekord. Jest z nami przez rok i 11 miesięcy
D4: Moją ulubioną perfumą jest Playboy. Z tej serii mam żel pod prysznic, mgiełkę, dezodorant i perfumę. Po wf-ie pożyczam wszystkim dziewczynom dezodorant, dzięki czemu następna klasa ma miłą niespodziankę.
A4: Kolekcjonuję pocztówki, ulotki i bilety z filmów, na których byłam. Czyli wszystko, co może mi o czymś przypominać. Potem przykuwam je na swoją korkową tablicę. Jest już prawie zapełniona.
D4: Mam ścisły umysł. W szkole najlepiej radzę sobie na lekcjach matematyki. Teraz możecie mi zazdrościć :)
A5: Zjadam końcówki wyrazów. I ogólnie mówię niewyraźnie. Często osoby, z którymi spotykam się po raz pierwszy nie rozumieją mnie. Mam to po tacie:)
D5: Nie mam facebooka. Oczywiście kiedyś miałam swój profil, ale nie spodobało mi się to całe lajkowanie, komentowaie itp. Możliwe, że moja niechęć jest związana z małą ilością znajomych.
A6: Jestem wegetarianką. Mniej więcej od szóstego roku życia. Była wtedy głośna afera, że świnki idą na rzeż bez ogłuszenia. Moja mama wieczorem oglądała z tych wydarzeń relację, a ja musiałam się obudzić. Do dzisiaj pamiętam biedne świnki.
Oczywiście rodzice mnie okłamywali i dawali do jedzenia "mięso sojowe". Czyli białe z kurczaka. Dopiero zorientowałam się kilka lat temu i od tego czasu jem tylko ryby.
D6: Uwielbiam się śmiać, ale tylko dwa kabarety mogą mnie rozbawić do łez: Kabaret Młodych Panów i Smile. Kto jeszcze nie zna chociaż jednego ich skeczu powinien szybko to zmienić. Naprawdę warto.
A7: Jestem ogromną fanką Króla Juliana i siatkówki. Co do drugiego, mój ukochany, rodzinny zespół to Asseco Resovia Rzeszów. Niestety, na karnety w tym roku się nie załapałam. Może uda się w następnym:) A tak zostaje mi mecz w tv.
A co do Juliana. Jak można go nie kochać?? Oglądam z bratem Pingwiny z Madagaskaru i zawsze z pokoju telewizyjnego słychać nasze śmiechy.
D7: Brat chciał mnie wychować na chłopczycę. Kupował mi dresy, a nawet dał mi rękawice bokserskie i trochę mnie podszkolił w biciu się. Na szczęście nie udało mu się, ale przez niego mam niechęć do spódnic i sukienek. Moja klasa będzie miała przyjemność po raz pierwszy i ostatni zobaczyć mnie w sukience na komersie.
Mamy nadzieję, że nie zanudziłyśmy Was.
Do zabawy nominujemy:
1.Potwory i spółka
2. Chabrowa
3. Fenko
4. Ayumi O
5. Ines Lavender
Miałam 3 koty. Po 5 miesiąc pierwszego ktoś otruł. Drugiego po niecałym roku przejechał samochód, a trzeci po półtorej roku zniknął bez śladu. Teraz jestem szczęśliwym posiadaczem kocura Tymoteusza. Jak na razie pobił rekord. Jest z nami przez rok i 11 miesięcy
D4: Moją ulubioną perfumą jest Playboy. Z tej serii mam żel pod prysznic, mgiełkę, dezodorant i perfumę. Po wf-ie pożyczam wszystkim dziewczynom dezodorant, dzięki czemu następna klasa ma miłą niespodziankę.
A4: Kolekcjonuję pocztówki, ulotki i bilety z filmów, na których byłam. Czyli wszystko, co może mi o czymś przypominać. Potem przykuwam je na swoją korkową tablicę. Jest już prawie zapełniona.
D4: Mam ścisły umysł. W szkole najlepiej radzę sobie na lekcjach matematyki. Teraz możecie mi zazdrościć :)
A5: Zjadam końcówki wyrazów. I ogólnie mówię niewyraźnie. Często osoby, z którymi spotykam się po raz pierwszy nie rozumieją mnie. Mam to po tacie:)
D5: Nie mam facebooka. Oczywiście kiedyś miałam swój profil, ale nie spodobało mi się to całe lajkowanie, komentowaie itp. Możliwe, że moja niechęć jest związana z małą ilością znajomych.
A6: Jestem wegetarianką. Mniej więcej od szóstego roku życia. Była wtedy głośna afera, że świnki idą na rzeż bez ogłuszenia. Moja mama wieczorem oglądała z tych wydarzeń relację, a ja musiałam się obudzić. Do dzisiaj pamiętam biedne świnki.
Oczywiście rodzice mnie okłamywali i dawali do jedzenia "mięso sojowe". Czyli białe z kurczaka. Dopiero zorientowałam się kilka lat temu i od tego czasu jem tylko ryby.
D6: Uwielbiam się śmiać, ale tylko dwa kabarety mogą mnie rozbawić do łez: Kabaret Młodych Panów i Smile. Kto jeszcze nie zna chociaż jednego ich skeczu powinien szybko to zmienić. Naprawdę warto.
A7: Jestem ogromną fanką Króla Juliana i siatkówki. Co do drugiego, mój ukochany, rodzinny zespół to Asseco Resovia Rzeszów. Niestety, na karnety w tym roku się nie załapałam. Może uda się w następnym:) A tak zostaje mi mecz w tv.
A co do Juliana. Jak można go nie kochać?? Oglądam z bratem Pingwiny z Madagaskaru i zawsze z pokoju telewizyjnego słychać nasze śmiechy.
D7: Brat chciał mnie wychować na chłopczycę. Kupował mi dresy, a nawet dał mi rękawice bokserskie i trochę mnie podszkolił w biciu się. Na szczęście nie udało mu się, ale przez niego mam niechęć do spódnic i sukienek. Moja klasa będzie miała przyjemność po raz pierwszy i ostatni zobaczyć mnie w sukience na komersie.
Mamy nadzieję, że nie zanudziłyśmy Was.
Do zabawy nominujemy:
1.Potwory i spółka
2. Chabrowa
3. Fenko
4. Ayumi O
5. Ines Lavender
O, ja też kolekcjonuję wszystkie bilety i ulotki! Fajny sposób na darmową (choć nie do końca) pamiątkę :)
OdpowiedzUsuńJa także kolekcjonuję pocztówki i bardzo lubię grać w karty ;)
OdpowiedzUsuńAnka, nawet nie wiesz, jak ja Ci zazdroszczę tego rannego wstawania! Ze mnie śpioch straszny:) Diana,też uwielbiam Młodych Panów i Smile'a, dorzuciłabym jeszcze K. Moralnego Niepokoju, to moi trzej faworyci! :) Bardzo ciekawy post! No i Król Julian <3
OdpowiedzUsuńTeż mówię niewyraźnie i umiem matmę. A więcej dowiecie się już niedługo, bo też zostałam nominowana :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że mogłam dowiedzieć się o Tobie wiele interesujących rzeczy. Ja też jestem rannym ptaszkiem. Wstaje codziennie o 5.30. Również, podobnie jak Ty, uwielbiam: Kabaret Młodych Panów i Smile. Są rewelacyjni!!! Zdziwiłaś mnie natomiast tym, że jesteś wegetarianką. Ja chyba nie dałabym radę zmienić diety, bo za bardzo lubię mięso :)
OdpowiedzUsuńHahah, świetnie wam to wyszło!:)
OdpowiedzUsuńmatma jest okropna. :(
OdpowiedzUsuńrównież mówię często niewyraźnie. :) to raczej wina pośpiechu, choć nie jestem pewna...
po za tym z chęcią popsikałabym się perfumem Playboya uwielbiam ich zapachy. :)
Swego czasu też byłam uzależniona od Simsów, na szczęśście mi to przeszło, a na pamiątke mam jedynie opakowania z tych gier :)
OdpowiedzUsuńA ja mam właśnie tak głupio, że raz do szkoły na 7 a raz na 10 :/ wgl nie ma jak się przyzwyczaić...
OdpowiedzUsuńWow, ja jeśli chodzi o mięso, jestem za "Dzień bez mięsa to dzien stracony" xDD
Jestem za kabaretem Smile, ale też Limo xD Świetni są :D
...zjechałam niżej i... Wow.. ale się zdziwiłam, że mnie nominowałaś! Bardzo mi miło :) W weekend coś naskrobię ^^
Pozdrawiam ^^
Ja też jestem rannym ptaszkiem, o 6 się budzę, ale faktycznie zasypiam już ok. 22 :)
OdpowiedzUsuńJa też zbieram pocztówki i bilety z kina (i z teatru).
OdpowiedzUsuńSkarpetki - świetne :))
Też mam ścisły umysł, więc pjona! :D Hm.. nie słyszałam o kabarecie Smile, dobrze, już oglądam. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf-of-Books
Hahaha ale jesteście postrzelone! To oczywiście komplement:) Naprawdę zabawne te fakty:)
OdpowiedzUsuńCiekawe odpowiedzi. Fajnie poczytać 'coś luźnego' o kimś ;D
OdpowiedzUsuńMiło było poczytać troszkę o Tobie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam matematykę!!! w wolnych chwilach często rozwiązywałam różne zadania co było dla mnie wielką frajdą. Moi znajomi do dzisiaj nie potrafią zrozumieć co mnie w tym tak bardzo interesuje i bawi :D
OdpowiedzUsuńInteresujące odpowiedzi :) Świetne skarpetki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Wasze posty, zwłaszcza te nie-książkowe ;) mam ubaw po pachy i jeszcze długo myślę o tym, co przeczytałam.
OdpowiedzUsuńPS. Gdyby dziś tata nie upilnował jak piłaś denaturat, to pewnie byłabyś radosną mieszkanką domu dziecka...
Dziękuję za nominacje :) Na pewno skorzystam z zabawy :)
OdpowiedzUsuńHahahah...chyba wszystkie Diany lubią skarpetki :D Ciekawe te fakty
OdpowiedzUsuńJesteście z Rzeszowa? :) Jak tak, to być może mijamy się w mieście :D Co do ciepłych skarpet, mam tak samo :) a Simsy niestety szybko mi się znudziły :)
OdpowiedzUsuńnaczytane.blog.pl
Tak. Mieszkamy w Rzeszowie. Wychodzi na to, że wcale to miasto nie jest takie małe :)
UsuńSuper odpowiedzi :D Król Julian wpasował się idealnie ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne ciekawostki, naprawdę miło się czyta! Też bardzo lubię "Pingwiny...", ale moim ulubieńcem jest chyba Skipper, jeju, uwielbiam :D Ja z kolei jestem nocnym Markiem bardziej, bywają dni, że siedzę naprawdę długo (jak mam wolne, oczywiście), a wstaję, np. o 11 xd Chyba każdy miał kiedyś hopla na punkcie simsów, teraz za bardzo nie mam na to czasu ;d Kabarety też uwielbiam, mam słabość do Mariusza Kałamagi z "Łowców. B", choć nie zawsze lubię ich humor :d Też mówię niewyraźnie, tylko że ja z kolei mówię jakby wyżej i wyraźniej ostatnie sylaby i mówię za szybko, ale jak recytuję i się skupiam, to jest dobrze ;d Kiedyś sepleniłam i choć się wyleczyłam, to chyba mam jakieś pozostałości, czasami, jak czytam głośno, słychać ;d
OdpowiedzUsuńKończę ten przydługi komentarz. Pozdrawiam ciepło! :)
Ja za to uwielbiam Kowalskiego :)
UsuńJa też raczej jestem rannym ptaszkiem :)
OdpowiedzUsuńŚwietne fakty o sobie napisałyście, ciekawie się czyta :)
OdpowiedzUsuńhttp://miasto-inspiracji.blogspot.com/
Ja nie byłam "zmuszana" do tego, żeby być chłopakiem- sama tego chciałam. :D I kocham matematykę (mat-fiz). <3
OdpowiedzUsuńNieźle się bawiłam przy czytaniu tego posta. :D
~Księżycowa Pani
haha, bardzo ciekawy post :P I ciekawe odpowiedzi ;)
OdpowiedzUsuńJulianowe obrazki- świetne! :D Oj simsy są uzależniające, coś o tym wiem:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się czyta:)
OdpowiedzUsuńKarlina W. :D
Bardzo fajne odpowiedzi :) Również zbieram pocztówki i uwielbiałam simsy :)
OdpowiedzUsuńdziewczyny ale fajne odpowiedzi! Ja także uwielbiam takie skarpety, a le to Silmsy, a właściwie ich podpalanie mnie rozwaliły :DP
OdpowiedzUsuń