.nag

piątek, 20 lutego 2015

Kolejna dystopijna powieść

Legenda. Rebeliant








tłumaczenie: Marcin Mortka

tytuł oryginału: Legend
wydawnictwo: Zielona Sowa
data wydania: 15 października 2012
liczba stron: 304
ocena: 5/10                



   Przeczytałam wiele pozytywnych opinii na temat tej książki, dlatego gdy nadarzyła się okazja to sięgnęłam po tę powieść. Jakie są moje odczucia po skończeniu ,,Rebelianta". Przekonajcie się sami.


   Dwoje piętnastolatków. Utalentowana i genialna June, która wychowywała się w klasie wyższej. Oraz nieuchwytny przestępna Day, który dorastał wśród ludzi, którzy nie przeszli próby. Drogi tej dwójki nagle się krzyżują.  Z biegiem czasu June, która od zawsze była wychowana w wierze systemowi, zdaję sobie sprawę, że niekoniecznie jest on dobry dla wszystkich.


   Dwoje nastolatków, którzy przeciwstawiają się systemowi. Geniusz militarny i przestępna Day. Można łatwo zgadnąć, że ta dwójka będzie razem. Praktycznie wszystko, co pojawiło się w tej książce już wcześniej czytałam. Nic mnie nie zaskoczyło. Wątek miłosny był banalny, a nastolatkowie walczący z swoim krajem wydaję mi się nierealny. Niektórzy mogliby mi zarzucić, że przecież w ,,Kosogłosie" też był podobny motyw, a mimo to mi się podobał. Tak, był. Jenak Katniss została zmuszona do bycia twarzą kampanii przeciwko systemowi i miało wielu starszych pomocników. Natomiast bohaterowie ,,Rebelianta" sami zdecydowali o buncie i nikt im nie pomógł.
   Przyznam, że do Daya zniechęcił mnie jeszcze jeden mało istotny fakt. Mianowicie, miał długie włosy - to jest jedna z cech, którą po prostu nie lubię u mężczyzn.


   ,,Rebeliant" nie był, według mnie, wybitną książką dystopijną. Nawet stworzyłam swój ranking:

1. ,,Angelfall" 
2. ,,Igrzyska śmierci" 
3. ,,Rebeliant" 
4. ,,Niezgodna"


   Wychodzi na to, że mimo wszystko ,,Rebeliant" nie jest na ostatnim miejscu. Jednak jeśli nie czytaliście ,,Igrzysk śmierci", czy też ,,Angelfall" to radzę najpierw sięgnąć po nie, ponieważ są to dużo lepsze książki. Przynajmniej według mnie.  

   Zdecydowałam się na przeczytanie tej książki głownie ze wzgląd na pochlebne recenzję i udowodniłam po raz kolejny, że każdy ma swój gust. Nie zbyt ciągnie mnie do sięgnięcia po drugi tom ten serii, ale może kiedyś dam jeszcze szanse autorce. 

   Przez całą recenzję mówiłam tylko o wadach. Jednak jest to dobra książka, jeśli dużo się od niej nie wymaga. Nie polecam ,,Rebelianta", ponieważ po prostu nie mogę. Jednak niektórym ta książka może się spodobać. Musicie sami się przekonać.

Wyzwania:
Czytam opasłe tomiska
Czytam fantastykę III




 

34 komentarze:

  1. "Igrzyska" czytałam, teraz mam w planach "Niezgodną", choć widzę, że Tobie niespecjalnie przypadła ona do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze, szkoda, że tak średnio Ci się spodobała. Mimo wszystko i tak ją przeczytam i sama się przekonam.

    OdpowiedzUsuń
  3. A już myślałam, że to coś naprawdę godnego uwagi.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sam opis książki sprawia, że wydaje się godna uwagi, więc chyba jednak mimo twojej niezbyt pochlebnej opinii kiedyś po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja natomiast uwielbiam tą książkę :D Zreztą według mnie cała trylogia jest bardzo warta uwagi :)
    A Angelfall, Igrzyska i Niezgodną mam w planach, nie mogę się doczekać aż będę mogła je przeczytać ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Dwie pierwsze pozycje na twojej liście już za mną. Dwie pozostałe mam w planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię dystopie ale do tej mnie jakoś nie ciągnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Angelfall naprawdę takie dobre? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio czytam mało dystopii, ale właśnie akurat tę trylogię wspominam baaardzo miło :D Owszem, wszystko zależy od gustu - do mnie całkowicie nie przemówiły Igrzyska Śmierci, bo czytałam wszystkie części ponad 4 lata temu i gdyby nie filmy, nie kojarzyłabym prawie żadnych wątków :) A do Angelfall przymierzam się od jakiegoś czasu, może wreszcie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie przepadam za książkami z tego gatunku, więc i tak nie skusiłabym się na powyższą pozycję, tym bardziej, że szału nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie akurat książka bardzo się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Igrzyska uwielbiam i nie podoba mi się, że inni autorzy kopiują bezczelnie ten pomysł. Za facetami z kłakami po pas też nie przepadam. :P Nierealna historia - dwójka ratuje świat... ha ha ha. Mam na ten temat takie samo zdanie. Raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mnie od dłuższego czasu w kierunku tej trylogii pchają same pozytywne recenzje, a ty bach! coś innego. Tak czy siak, najpierw wyżej wspomniane Angelfall, potem, w ewentualności rebeliant, bo typowe dystopie trochę mi się przejadły.
    PS. Zapraszam na mojego bloga, gdzie czeka świeża, jeszcze ciepła nominacja! (http://wantescape.blogspot.com/2015/02/wdziecznosc.html) :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja podziękuję :) usilnie staram przerzucić się na ambitną literaturę, na tę ksiązkę nie chcę marnować czasu

    OdpowiedzUsuń
  15. Niezgodną czytałam i mi się podobała, więc może warto sięgnąć skoro tą uważasz za lepszą :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jakoś nigdy szczególnie nie ciągnęło mnie do tej serii, ale uwielbiam dystopie/antyutopie. ;) Zdecydowanie bardziej zaciekawiłaś mnie pierwszą pozycją w rankingu, naprawdę lepsze od Igrzysk? ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Szkoda, że ci się nie spodobała. Jak dla mnie nie była taka zła, dałam jej chyba 7/10. Za to przy czytaniu czułam jakby uczucia bohaterów były za murem. Tak samo jak w przypadku Igrzysk Śmierci. Niby coś się działo, ale Katniss opisywała wydarzenia usłyszane od kogoś, a nie przeżywane przez siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo wszystko, kiedyś spróbuję. Na pewno nie szybko, ale ebook 'gdzieś leży', więc może.
    Jeśli chodzi o antyutopie, to mnie najbardziej spodobała się 'Nowa Ziemia' :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Angelfall najlepsze ^-^
    legenda leży na półce od roku, a ja nadal nie mogę się przełamać i po nią sięgnąć.
    a pewnie jak to zrobię to Angelfall i tak będzie o najlepszą powieścią ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Osobiście Rebeliant zbytnio do mnie nie przemówił i nie jestem pewna czy chcę czytać kolejne części :/ Do długowłosych chłopaków nic nie mam, ale książka wydawała mi się słaba,a szczególnie wątek romantyczny, którego prawie w ogóle nie odczułam

    OdpowiedzUsuń
  21. Igrzysk nie czytałam, ale wszyscy je zachwalają, a u Ciebie w rankingu jest na 2 miejscu, czyli "Angelfall" musi być wyśmienite :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To niestety nie moje klimaty:(

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie czytam. :) Jestem w połowie. ;) I powiem, że spodziewałam się czegoś więcej...

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie czytałam i już raczej nie przeczytam...

    OdpowiedzUsuń
  25. Cóż, ja nadal mam chęć na tę trylogię. A skoro już wspomniałaś o "Angelfall" to napiszę, że mam ogromną ochotę ją kupić. Opłaca się?
    ~Księżycowa Pani

    OdpowiedzUsuń
  26. Ta książka bardzo mnie interesowała, ale chyba dam sobie sposkóhj

    OdpowiedzUsuń
  27. Moja koleżanka ciągle mi ją poleca. Mówi, że muszę ją przeczytać. Po Twojej opinii nie wiem, co zrobię. Chyba będę musiała sama się przekonać...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam dystopijne opowieści! Rebeliant czeka na chwilę wolnego czasu z mojej strony ;)
    Zapraszam do siebie,
    http://worldofbookss.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  29. za dużo mankamentów, nierealne wątki i banał - to jednak nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Kiedyś podczytywałam tę książkę na czytniku, ale wyszło, jak wyszło: nie wciągnęła mnie, przerwałam i dotąd do niej nie wróciłam. ;) Pamiętam tylko, że June była całkiem fajna.

    OdpowiedzUsuń
  31. Do tej serii nie jestem przekonana od samego początku, ale Igrzyska bardzo mi się podobały;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Igrzyska - tak, ale po próbie przeczytania Roth kolejnym dystopiom mówię: stop. Pozdrawiam, MarcelinaCzyta :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twoje przybycie
A my teraz wierzymy skrycie,
że jeszcze nieraz do nas wpadniesz
i kolejną recenzje szybko chapniesz:)

Marcowe mole