Era ognia i popiołu.
Początek
- Kacper Jędrzejczak
data wydania: ---
liczba stron: 624 (format A5)
moja ocena: 7+/10
Większość małych chłopców marzy, żeby zostać wielkim wojownikiem, czy królem. Chcą przeżywać przygody i stawiać na szali swoje własne życie. Mój młodszy brat wpadł ostatnio na pomysł, że wraz ze swoim dzielnym towarzyszem (kotem Tymkiem) ruszy w świat (na nasz zasypany śniegiem ogródek), żeby zabić hordy wroga ( jeszcze nieroztopione bałwany). Pewnie jego misja trwać będzie aż do kolacji :)
Kilka wieków temu podczas wojen, sławni wojownicy nie mogli pozwolić sobie na chwilę odpoczynku. Cały czas musieli być przygotowani na niespodziewany atak wroga.
Do grupy tych mężczyzn możemy zaliczyć głównego bohatera ,,Ery i popiołu , Duncana.
Jest dowódcą dużej grupy najemników, a o jego wielkich dokonaniach słyszeli wszyscy mieszkańcy Gondolinu.
Pewnego dnia każdy zbrojny oddział w kraju dostaje rozkaz wymarszu ze swoich rodzinnych miejscowości, żeby zebrać się w głównym pałacu samego boga ludzi, Dariusa.
Duncan wraz z towarzyszami wie, że czeka ich straszna wojna.
Pewnego dnia każdy zbrojny oddział w kraju dostaje rozkaz wymarszu ze swoich rodzinnych miejscowości, żeby zebrać się w głównym pałacu samego boga ludzi, Dariusa.
Duncan wraz z towarzyszami wie, że czeka ich straszna wojna.
Główny bohater podjął się naprawdę niebezpiecznego zadania i pomimo tego, że był wielkim wojownikiem kilka razy załamał się. Wiem, że takie zachowanie nie jest często spotykane wśród najemników, ale cieszyłam się, że Duncan miał przejawy ludzkich uczuć w ciężkich chwilach.
Wiadomo, wielcy sławni wojownicy są kochani przez kobiety, które pragną tylko tego, żeby być blisko nich. Nasz bohater może pochwalić się ogromnym gronem wielbicielek, które tylko czekają na jego dygnięcie palcem i robią wszystko, czego sobie tylko zapragnie. Przynajmniej takie zachowanie nie pozwoliło, żeby powstał wszechobecny schemat miłosny- trójkącik.
Szczególnie polubiłam dwie postacie: Starego Wilka i Lelianę. Pierwszy był starym i wiernym towarzyszem Duncana, który niejednokrotnie ratował towarzysza z opresji. Pogodził się z tym, że to jego ostatnia wyprawa i ze spokojem przyjmował to, co los mu przygotował.
Leliana natomiast, to najlepsza elfia łuczniczka, która swoją postawą skradła mi serce. To ktoś inny dokonał za nią wyboru dołączenia do misji i najemników, ale mimo tego zaangażowała się w nią całkowicie. Była bardzo silną i samodzielną kobietą, bez której życie niektórych współtowarzyszy stałoby pod znakiem zapytania.
W książce nie zabrakło również drugoplanowych postaci i muszę przyznać, że połowy z ich imion nie potrafiłabym wymienić. Każda wnosiła coś do fabuły, ale nie koniecznie była warta zapamiętania.
Autor bardzo dobrze wykreował świat, było dużo barwnych opisów miejsc czy bitw. Na końcu ,,Ery ognia i popiołu" znajduje się nie tylko mapka, ale również drzewo genealogiczne dynastii i informacje dotyczące powstania krain.
Pomimo pokaźnej ilości stron książkę czyta się szybko. Cały czas coś się dzieje- nie ma miejsca na nudę.
Ostatnie strony wbiły mnie w fotel. Wydarzenia, które się na nich rozegrały zapowiadają bardzo ciekawą kontynuacje. Choć niektórych rzeczy autorowi nie wybaczę- a chodzi mi dokładnie o los jednej z postaci.
Pomimo pokaźnej ilości stron książkę czyta się szybko. Cały czas coś się dzieje- nie ma miejsca na nudę.
Ostatnie strony wbiły mnie w fotel. Wydarzenia, które się na nich rozegrały zapowiadają bardzo ciekawą kontynuacje. Choć niektórych rzeczy autorowi nie wybaczę- a chodzi mi dokładnie o los jednej z postaci.
,,Era ognia i popiołu" jest jeszcze przed korektą, więc było w niej dużo powtórzeń. Jeżeli miałabym być szczera, to właśnie tego typu błędów najbardziej nie lubię i to one przeszkadzają mi najmocniej w czytaniu.
Przy książce spełniłam miłe chwilę i mam nadzieję, że za niedługo w księgarniach ukażą się egzemplarze ,,Ery i popiołu".
Przy książce spełniłam miłe chwilę i mam nadzieję, że za niedługo w księgarniach ukażą się egzemplarze ,,Ery i popiołu".
Z jednej strony spodobała mi się sama historia, z drugiej - niechętnie sięgam po literaturę tego typu, choć ostatnio coraz częściej mi się to udaje. Może więc, jeśli tylko będę miała okazję, dam szansę 'Erze ognia i popiołu' :)
OdpowiedzUsuńha, słodki brat. :)
OdpowiedzUsuńmój wyłącznie marzy o rozmawianiu z pluszakami.
z chęcią zapoznałabym się z tą lekturą. :)
Dawno nie czytałam czegoś w takich klimatach ;) tchnie magią dzieciństwa
OdpowiedzUsuńNie przepadam zbytnio za fantastyką, ale fanom tego gatunku powyższa książka powinna przypaść do gustu.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy poprawią te błędy...
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością idealna dla fanów tego gatunku. Trójkąty w książkach ostatnio są w modzie, więc dobrze, że chociaż tutaj tego nie ma ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńŁo matko ile stron ona ma ;)
OdpowiedzUsuńOooo Matko, Matulu...moje klimaty! przeczytam jak tylko książka pokaże się w księgarni i jeśli zdobędę fundusze ;P
OdpowiedzUsuńHmm, ciekawe :D Będę wyczekiwać tej książki :)
OdpowiedzUsuńAle mnie zaskoczyłaś dzisiaj ta pozycją! Zapisuje sobie tytuł i będe mieć ją a uwadze.
OdpowiedzUsuńNa pewno będę rozglądać się za tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. Ostatnio przypomniałam sobie jak lubię fantastykę :)
OdpowiedzUsuńJak na polskiego autora,książka wydaje się być zadziwiająco dobra...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie przepadam za polskimi autorami, ale ta książka zapowiada się zaskakująco dobrze... Chyba dam jej szansę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu książki. Jest to klimat, który od dziecka ubóstwiam i koniecznie muszę przeczytać tę powieść. I jeszcze ten główny bohater, który już teraz skradł moje serce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Przeczytałabym. ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco, dlatego zapisuje sobie tytuł, aby później szybko dorwać go w swoje ręce :D Zwłaszcza, że to moje ukochane klimaty :P
OdpowiedzUsuńo to fajnie, że książka ci się spodobała;) Ja także mam ją w planach;) I jestem ciekawa jak ją odbiorę ;)
OdpowiedzUsuńOO już dawno nie czytałam czegoś podobnego :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe :D
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy nie wyrosłam już z tego gatunku, bo rzadko która książka już mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczne klimaty - uwielbiam. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.