Black Ice - Becca Fitzpatrick
wydawnictwo: Otwarte
ocena: 5-/10
,,Po mroku nastaje światło."
Ten cytat zdecydowanie nie jest odpowiedni, żeby opisać ,,Black Ice" Becci Fitzpatrick. Po przeczytaniu ,,Szeptem" tej autorki nie chciałam czytać następnych jej książek. Jednak po wielu pozytywnych recenzji ,,Black Ice" postanowiłam dać jeszcze jedną szansę pisarce, ale niestety nie nastało upragnione światło.
Początek książki zapowiadał się bardzo dobrze. Jednak im bliżej było do końca, tym coraz trudniej mi się czytało. Naprawdę podczas kilku pierwszych rozdziałów myślałam, że Becca Fitzpatrick napisała coś dużo lepszego od ,,Szeptem". Teraz mogę stwierdzić, że napisać coś nieco lepszego, co oznacza, że nie jest to nic wybitnego.
Z pewnością największym minusem jest przewidywalność. Każdy łatwo może odgadnąć winnego, oprócz oczywiście głównej bohaterów. Jak już jestem przy niej to napiszę o kolejnym minusie, którym jest sama Britt. Jest strasznie naiwna, głupia i żałosna. Nie dość, że typuje złego morderce to jeszcze za wszelką cenę próbuję wrócić do swojego byłego, nie widząc jego wad.
,,- Każdy musi mieć jakieś sekrety - oznajmił. - Dzięki nim jesteśmy podatni na ciosy."
,,Black Ice" kończy się happy endem, co jest irytujące, bo wszystko jest zbyt idealne. Winny jest ukarany, dobrzy żyją długo i szczęśliwie. Zero niespodzianek, zaskoczenia.
Mimo to muszę wziąć pod uwagę, że jest to kryminał młodzieżowy, wiec może nastolatkom może się on spodobać. Chwileczkę. Przecież sama jestem nastolatką, a nie jestem bardzo zachwycona tą książką. Więc jednak nie mam żadnych usprawiedliwień dla autorki.
Chociaż może dziewczynom w wieku 11-13 lat może się spodobać, a wyjaśnienie sprawy je zaskoczy. Starszych nie powinno.
Wyzwania:
Czytam Opasłe Tomiska
Ja lubię od czasu do czasu przeczytać takie nie zobowiązujące pierdołki
OdpowiedzUsuńCzytałam i nawet mi się podobało. Zdecydowanie była to lepsza książka od "Szeptem", może dlatego mi się podobała. Przyznam, że mnie zaskoczyło zakończenie, fakt podejrzewałam coś tam, ale jednak nie zgadłam.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
http://in-the-book-word.blogspot.com/
Słyszałam sporo dobrego na temat tej książki i Szeptem, no ale również się rozczarowałam po przeczytaniu serii o aniołach, gdzie wszystkie paranormalne wydarzenia wyglądały jakby główna bohaterka po prostu miała jakieś zwidy, urojenia. Myślałam,że ta książka okaże się o niebo lepsza, ale jeżeli nie jest to nic takiego to raczej podziękuję ;)
OdpowiedzUsuńA ja przyznam szczerze, że bardzo dobrze wspominam swoją przygodę z serią Szeptem. Podobał mi się styl autorki i byłam zawiedziona, kiedy nastał koniec historii Nory i Patcha. Nastał jednak dzień, kiedy Fitzpatrick (jak pomyliłam nazwisko - przepraszam) wydała kolejną książkę, a ja się jarałam niczym psychofanka na widok swego idola. Dostałam Black Ice na urodziny rok temu i... dalej jej nie przeczytałam. Stoi tak i stoi, a ja czekam na odpowiedni moment, by to zrobić. I czuję, że zacznę przygodę z tym tytułem w grudniu i ocenię, czy nie jestem już za stara na takie historie. ^^
OdpowiedzUsuńRany, ale się rozpisałam! :D
Słyszałam wiele dobrego na temat tej książki, jednak sama nie potrafię się do niej przekonać i prawdopodobnie po nią nie sięgnę. Za to z chęcią przeczytam "Szeptem" ;)
OdpowiedzUsuńDo serii "Szeptem" mam ogromny sentyment. Gdybym teraz czytała serię po raz pierwszy może byłabym lekko zawiedziona, ale cofając się dwa lata wstecz- to istne arcydzieło. Dlatego do czytania "Black Ice" podeszłam z wielkim entuzjazmem i ani trochę się nie zawiodłam. Piszesz, że fabuła jest przewidywalna- ja od początku miałam dobre przeczucia, ale mimo wszystko byłam zaskoczona wiele razy. Jak dla mnie Becca spisała się na medal i nie mogę się doczekać jej nowych powieści ;)) A w "Black Ice" kocham również ten klimat, tę otoczkę kryminału oraz tajemnicy :)
OdpowiedzUsuńMi "Szeptem" przypadło do gustu. Bardzo spodobał mi się sam pomysł na historię, jak i wykonanie. Black ice jeszcze nie czytałam, ale mam w planach. Jakaś blogerka porównała kiedyś powieść do serii "Nocna szkoła" i od tamtej pory nie ma bata bym nie sięgnęła po ten tytuł, nawet jeśli nie przypadnie mi do gustu, tak jak tobie :)
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja to cios w moje serce, gdyż ubóstwiam tę książkę, choć naście lat skończyłam już baaardzoo dawno temu. Jak widać kwestia gustu :)
OdpowiedzUsuńKiedyś o książce było głośno - teraz jest trochę zapomina. Mam ją na liście, ale jeszcze nie planuje po nią sięgnąć. Szkoda, że nie wypada za dobrze.Seria "Szeptem" w moim odczuciu jest też średnia... Po książkę kiedyś sięgnę tak czy siak.
OdpowiedzUsuńKiedy będą wyniki/ losowanie w tym konkursie http://wonderlandof-books.blogspot.com/p/czyszczenie-poek.html ?
OdpowiedzUsuńOdpuszczę sobie jej czytanie, bo kryminału dla nastolatek nie mam ochoty czytać.
OdpowiedzUsuńTak bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale po zapoznaniu się z Twoją recenzją mój zapał zmalał.
OdpowiedzUsuń/kwiatusia - mam nowy nick :) /
Ja bardzo miło wspominam tę książkę. Faktycznie mocno przewidywalna, ale i tak dobrze się czytało. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńhouseofreaders.blogspot.com
A ja zakochałam się w "Black Ice" równie mocno jak w "Szeptem" ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
czytanienaszymzyciem.blogspot.com
Chyba nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJa byłam bardzo zawiedziona i zdecydowanie nie nazwałabym tego kryminałem :)
OdpowiedzUsuńNastolatką nie jestem, to się nie czuję winna, że mi jakoś ta książka nie pasuje :) tzn wizualnie, bo nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńJa chyba należę do tych za starych na tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze n9ie znam twórczości tej autorki, ale może zacznę od innego tytułu niż ten... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books
Przeczytałam serię "Szeptem" i byłam z niej zadowolona. Ale tej książki raczej nie przeczytam, bo mnie odrzucają średnie opinie :] No i jestem za stara :P
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tę recenzję! Muszę przyznać, że już zaczynałam się zastanawiać czy faktycznie nie sięgnąć po tę książkę, po tylu pozytywnych recenzjach. Jednak fakt, że "Szeptem" mi się nie podobało powstrzymywał mnie. I teraz wiem, że to nie jest książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzytam sporo kryminałów, ale czy kryminał dla nastolatek jest czymś co może wypalić? Nie wiem, ale chcę się dowiedzieć, mam ogromną chęć na tę pozycję! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Niech książki będą z Tobą! :)
Jestem trochę starsza, w sensie mam 17 lat, ale podobało mi się, choć końcówkę także oceniam raczej słabo :D niemniej jednak jak dla kogoś, kto z kryminałami ma mało do czynienia, może to być interesujące wprowadzenie (czyt. dla mnie) :)
OdpowiedzUsuńMi natomiast książka się podobała :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam przeczytać tę książkę, ponieważ wiele osób mi ją polecało. Poddałam się jednak po ok 30 stronach :/ Może jeszcze kiedyś do niej powrócę, ale na razie chyba sobie odpuszczę
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Lunatyczka
Absolutnie nie spodziewałam się takiej słabej oceny, swego czasu na tę książkę był szał, a ja dopisałam ją do listy poszukiwanych. Chyba niepotrzebnie :)
OdpowiedzUsuńAlbo tak dojrzewacie literacko, albo to naprawdę mało zaskkaujące dzieło :)
PS. czemu nie zgłosiłyście się do wymianki u Fenko?
Miałam kiedyś straszną ochotę na tę książkę, wróciła ponownie! Dzięki ;D
OdpowiedzUsuńjakoś nie przemawia do mnie ta lektura.
OdpowiedzUsuńCzytałam o tej książce różne opinie - pozytywne i negatywne, ale i tak chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńZdrowych i Pogodnych Świąt oraz wszystkiego dobrego! :)
OdpowiedzUsuńPrzejmuję od tego roku Wyzwanie biblioteczne od Marty. Zapraszam Cię do zabawy!
OdpowiedzUsuńhttp://monweg.blog.onet.pl/wyzwanie-biblioteczne/
Mnie to zawsze dziwiło, czemu ten nieszczęsny tytuł jest nieprzetłumaczony. ;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny a co to się stało gdzie się podziewacie??
OdpowiedzUsuń