.nag

czwartek, 19 czerwca 2014

Jej wszystkie życia- Kate Atkinson


Jej wszystkie życia
- Kate Atkinson

tłumaczenie: Aleksandra Wolnicka
tytuł oryginału: Life after life
wydawnictwo: Czarna Owca
data wydania: 19 marca 2014
liczba stron: 568
Ocena 8/10



A gdybyśmy tak mogli przeżywać nasze życie raz za razem, żeby wreszcie zrobić to jak należy? Czy to nie byłoby wspaniałe?



Myślę, że większość z nas zastanawiała się co się dzieje z nami po śmierci, czy wracamy na Ziemię jeszcze raz w innej postaci, czy udajemy się do Nieba, czy po prostu przestajemy istnieć.
Mnie ostatnio nurtują tego typu rozważania, więc kiedy usłyszałam o tej książce bardzo chciałam ją przeczytać.  
Happy Birthday, Ursula Todd! To celebrate, we’re giving away copies of Kate Atkinson’s Life After Life on Twitter. 
A co by było gdy damo nam jeszcze jedną szansę na rozpoczęcie wszystkiego od początku i naprawienia własnych błędów?
A potem jeszcze kolejną i jeszcze jedną i tak w kółko. Czyż nie byłoby idealnie?

Taką możliwość otrzymała Ursula Todd- główna bohaterka powieści. 
Dziewczynkę poznajemy w dniu narodzin, ale jej historia jest krótka, ponieważ kilka chwil później śmierć ją zabiera. Ale umarła po to, żeby ponownie się odrodzić. Od tego wydarzenia Ursula pokazuje mam swoje życia. Poznajemy jej rodzinę, otoczenie, i jej ciekawą historię.

Bohaterka już od wczesnego dzieciństwa w niektórych momentach życia odczuwa deja vu. Zaniepokojona matka zabiera córkę do neurologa, ale wizyta niczego nie wyjaśnia. W rozeznaniu w sytuacji pomaga psycholog, który sugeruje, że dusza Ursuli jest bardzo stara ponieważ cały czas odradza się na nowo.

„Czas to konstrukt, w rzeczywistości wszystko jest w ciągłym ruchu, nie ma przeszłości ani teraźniejszości, istnieje tylko chwila obecna.”
 
My jako czytelnicy, jesteśmy świadkami dużej ilości żyć Ursuli. Widzimy, jak dziewczyna naprawia błędy, jak stara się poznać i zaakceptować siebie.

„- Jestem odmieńcem - poskarżyła się doktorowi Kelletowi. - No cóż, ktoś musi nim być - odrzekł.” 

Podczas czytania, możemy zauważyć, że każde kolejne życie trwa dłużej niż poprzednie. Choć niektóre momenty w każdym życiu, się powtarzają, Ursula ma przeczucia co powinna w danej sytuacji zrobić. W takich momentach autorka pokazuje nam różne możliwości, które pochodzą od naszych wyborów i umacnia w przekonaniu, że o naszym losie decyduje przypadek i własne decyzje.

Życie głównej bohaterki do najłatwiejszych nie należy. Od małego była uważana za dziwne dziecko, mama nie poświęcała jej za dużo czasu, ponieważ miała jeszcze czwórkę dzieciaków na głowie.
Dziewczyna była świadkiem dwóch wojen. W jednej z nich brała czynny udział. Bardzo ją podziwiałam, za odwagę i opanowanie.

Na początku trochę gubiłam się w wydarzeniach i w tych powrotach Ursuli do tego samego miejsca, ale kiedy się przyzwyczaiłam, książkę czytało się przyjemnie i szybko. To drugie bardzo mnie zdziwiło, ponieważ akcja toczy się w większości książki pomału, no i książka do najmniejszych nie należy.
W książce znajdziemy wiele cytatów angielskich i niemieckich pisarzy.
,,Jej wszystkie życia" zmuszają do refleksji. Z każdą stroną byłam coraz bardziej ciekawa losów Ursuli. Automatycznie zrodziła się więź pomiędzy mną, a dziewczyną. Jest to smutna, ale również bardzo piękna książka, z przyciągającą wzrok okładką.
Czytelnik musi przyzwyczaić się, że kilka wątków nie zostanie wyjaśnionych. Minusem, dla mnie było zakończenie, które było otwarte i czułam po nim niedosyt.

Wyzwania:

Przeczytam tyle,
 ile mam wzrostu

52 książki 2014

rekord 2014












40 komentarzy:

  1. Książka jest numerem jeden na mojej liście "do przeczytania w wakacje". Już w dniu premiery bardzo zaintrygował mnie jej opis, teraz Ty zachęciłaś mnie recenzją:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka wywarła na mnie duże wrażenie.:) warto poświęcić na nią czas.

      Usuń
  2. Bardzo, ale to bardzo chcę ją przeczytać, świetny pomysł na książkę i fabuła brzmi niezwykle intrygująco :D Jestem niezmiernie ciekawa, jak zakończy się cała książka, do tego typu powieści, wydaje mi się, że pasowałoby smutne zakończenie i chyba w tym wypadku byłabym z niego zadowolona, ale zobaczymy jak przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł bardzo oryginalny.
      Więc mam nadzieję, że się spodoba:)

      Usuń
  3. Cieszę się, że tak dobrze ją oceniasz, bo już od jakiegoś czasu jest na mojej liście :) Teraz trzeba tylko ją zdobyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja się cieszę, że książka nie zainteresowała tylko mnie:)

      Usuń
  4. Szkoda,że ma otwarte zakończenie.... Nie lubię takiego rozwiązania, oj nie lubię ;) jedna tę książkę od dawna mam na połce i przymierzam się do niej od kilku tygodni. Swoją drogą ciekawy musi być ten psycholog, który stwierdził, że bohaterka ma starą duszę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie lubię. Już mam dość takich zakończeń po serii Delirium.
      Bardzo polubiłam doktora Kelleta. Szkoda, że w książce było mało momentów z udziałem jego osoby.

      Usuń
  5. Raczej nie dla mnie, wiec spasuję ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie jestem w trakcie lektury Jej wszystkich żyć, więc wstrzymuję się z oceną, dopóki nie skończę. Jedno mogę teraz przyznać - pomysł na takie splatanie losów jednej osoby w obrębie wielu żyć jest intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na recenzję:) Mi bardzo spodobał się ten pomysł.

      Usuń
  7. Nie lubię otwartych zakończeń :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Również nie lubię otwartych zakończeń, ale cóż... i tak chcę od dawna przeczytać;) i na pewno kiedyś do zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Takie zakończenia chyba nie dla mnie..

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj raczej książka nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tą książkę oceniałam na 9/10. Baaardzo mi się podobała i byłam nią oczarowana, mimo zakończenia. Zapraszam do mnie na porównanie opinii.
    http://przezpiekneokulary.blogspot.com/2014/04/jej-wszystkie-zycia-kate-atkinson.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czytam. Mi książka również bardzo się podobała, gdyby nie zakończenie.

      Usuń
  12. Też mam częste deja vu :D Może też dostaję szansy na naprawę jakiś błędów? xD Książka zmusza do refleksji? - dobrze, postaram się ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie jestem do końca przekonana fabułą. Na chwilę obecną nie mam raczej chęci sięgać po taki typ literatury, ale może w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Warto, bo przy książce spędzi się bardzo miło czas:)

      Usuń
  15. Interesuje mnie ta ksiażka, podobają mi się te powroty, ciekawią. Chciałabym sama móc tak powtórzyć życie, ale skoro jest mi to dane, chętnie przeczytam.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również ciekawiły:). Czekam na recenzje.

      Usuń
  16. Hm, nie powiem, zaciekawiło mnie. Może wkrótce sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka jest od pewnego czasu na liście książek, które poszukuję :) Bardzo chcę ją przeczytać ;))

    OdpowiedzUsuń
  18. A, mam tę książkę na swojej chciejce :) Mimo wszystko :)
    Ciekawe jak zareagowałabym na to otwarte zakończenie...
    I na podstawie tych okładek, które zawarłaś - stwierdzam, że nasza jest najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa reakcji, u mnie pozostawiło duży niedosyt i rozczarowanie.
      Zgadzam się co do okładek:) Jest prześliczna.

      Usuń
  19. Jest na liście książek, które musze przeczytać :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Powiem krótko - muszę ją przeczytać!
    Zaintrygowałaś mnie...

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za Twoje przybycie
A my teraz wierzymy skrycie,
że jeszcze nieraz do nas wpadniesz
i kolejną recenzje szybko chapniesz:)

Marcowe mole